otulona poezją
Moderator: Tomasz Kowalczyk
odnajduje słowa
co serce unoszą i przerzucają tęczę
na nieboskłonie wiosennych porywów
wtedy niczego nie chce więcej
zna przedwczesną radość
przytuloną do rozmów
i ciszę samotnych spacerów
potęgujących ból rozłąk
a gdy za szybko gdzieś gaśnie
tak niedawno wzniecony płomień
wśród listowia zbutwiałego
wypatruje starych zwątpień
szukać jej można wieczorami
w brzezinie nad jeziorem
gdy schylona nad zeszytem
łzy przełyka z cichym śmiechem
lub w wierszach
w nich od zawsze
chowa swój niepokój
i złudzenie
co serce unoszą i przerzucają tęczę
na nieboskłonie wiosennych porywów
wtedy niczego nie chce więcej
zna przedwczesną radość
przytuloną do rozmów
i ciszę samotnych spacerów
potęgujących ból rozłąk
a gdy za szybko gdzieś gaśnie
tak niedawno wzniecony płomień
wśród listowia zbutwiałego
wypatruje starych zwątpień
szukać jej można wieczorami
w brzezinie nad jeziorem
gdy schylona nad zeszytem
łzy przełyka z cichym śmiechem
lub w wierszach
w nich od zawsze
chowa swój niepokój
i złudzenie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Bożena, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.