Strona 1 z 1

Prośba do brata Artemidy

: śr 19 paź, 2016
autor: Latima
Sam dobrze wiesz, że przechodzę tylko lewą stroną,
aby utknąć w komorze spragnionej miłości,
gdy życie z niej ucieka strumykiem, a ty chciałbyś
wiedzieć, czy jeszcze wypełni się ożywczym tlenem.

Tam się zaczęłam, w noc świętojańską, rozdmuchując
przygasający ogień. Patrzyłeś zdziwiony, płomień
obejmował każdą myśl, więc biegłeś do strumienia
przeświadczony, że poparzy jak wszystkie płomienie,

a ten żar oczyszcza,
a ten żar owija ciepłem,
a ten żar budzi uśpione.

Daleki jest świt, ale już widać zapowiedź, rozbłyski
zza horyzontu obudzą poezję, dla której mieliśmy się rodzić.
Pojedyncze ramiona bezsilne, nie udźwigną. Biegnę wychylona
w stronę jutra, muszę zdążyć przed zniechęceniem.

Tylko się nie rozmińmy.