Dotknąć do żywego
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Od dawna nie rozumiem wierszy. Obieranie ziemniaków
rozwija jedną półkulę, a przez całe życie obrałam tony.
Żaden nie ujawnił tajemnicy, pozostały bierne nawet wtedy,
gdy wydłubywałam oka. Z przyzwyczajenia pochylona
nad stołem nie ulegnę fascynacji, bo brud zaskarbia
większą uwagę niż tonący czyścioch. Pewnie dlatego
mijam poezję.
Podjęta próba posegregowania kartofli i utworów
prowadzi na manowce, mierzi szukanie niezwyczajnych.
To, co sama piszę, jest równie nieciekawe
jak zbędna łupina kryjąca najistotniejsze składniki.
Więc wracam.
Skarby.
W skrzyni znajdowały się rzeźby, karykatury, postaci
o pomarszczonych twarzach. Wszystko zdominowała
brudnoszara barwa. Z niektórych wyrastały kiełki.
Zbliża się czas na nowe odmiany.
rozwija jedną półkulę, a przez całe życie obrałam tony.
Żaden nie ujawnił tajemnicy, pozostały bierne nawet wtedy,
gdy wydłubywałam oka. Z przyzwyczajenia pochylona
nad stołem nie ulegnę fascynacji, bo brud zaskarbia
większą uwagę niż tonący czyścioch. Pewnie dlatego
mijam poezję.
Podjęta próba posegregowania kartofli i utworów
prowadzi na manowce, mierzi szukanie niezwyczajnych.
To, co sama piszę, jest równie nieciekawe
jak zbędna łupina kryjąca najistotniejsze składniki.
Więc wracam.
Skarby.
W skrzyni znajdowały się rzeźby, karykatury, postaci
o pomarszczonych twarzach. Wszystko zdominowała
brudnoszara barwa. Z niektórych wyrastały kiełki.
Zbliża się czas na nowe odmiany.
Ostatnio zmieniony pn 27 maja, 2013 przez Latima, łącznie zmieniany 2 razy.