Gloria victis?
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Pisałam do ciebie na poste restante
- nie ma się czego bać,
uśmiech gubiłam z jesiennym liściem,
jak pióra spłoszony ptak.
Pielęgnowałam fiołki nawozem z dżdżownic,
uczucia pieściłam kremem Nivea,
i kapelusze kradłam polnym strachom,
z piernikowego ciasta lepiłam dach.
Żywiłam się snami bezgrzesznie
- w biodra nie pójdą przecież,
niebieskie migdały smakują bosko
wreszcie niech padnie na ciebie.
Więc się zdarzyło, całkiem zwyczajnie
bo trudno się wciąż oszukiwać,
prawda z oliwą wypłyną na wierzch -
w zielone z miłością zawsze przegrywam.
lipiec 2009
- nie ma się czego bać,
uśmiech gubiłam z jesiennym liściem,
jak pióra spłoszony ptak.
Pielęgnowałam fiołki nawozem z dżdżownic,
uczucia pieściłam kremem Nivea,
i kapelusze kradłam polnym strachom,
z piernikowego ciasta lepiłam dach.
Żywiłam się snami bezgrzesznie
- w biodra nie pójdą przecież,
niebieskie migdały smakują bosko
wreszcie niech padnie na ciebie.
Więc się zdarzyło, całkiem zwyczajnie
bo trudno się wciąż oszukiwać,
prawda z oliwą wypłyną na wierzch -
w zielone z miłością zawsze przegrywam.
lipiec 2009
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Beata, łącznie zmieniany 1 raz.
błyszcz własnym światłem
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)