O jednej takiej Barbarze
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
O jednej takie Barbarze
Bo to właśnie w tym sęk cały i przyczyna cała,
Że mi taka jedna Basia, tuż, tuż przed... nawiała.
Wymówiła się gwałtowną jakąś sprawą pilną,
A ja sądzę, że wciąż chciała, pozostać niewinną.
Próżnom wdzięki swe roztaczał, przyjemnością kusił,
Wyszło na to, że ja pragnę, a ona nie musi,
Może ogień moich uczuć nadto ją rozżarzył,
Może bała się biedulka, że się ciut poparzy.
A mówiłem, przyrzekałem, prawie jak w kościele,
Daj mi ciało, daj mi duszę, czyż to jest tak wiele?
Pieszczot pasmem Cię owinę, Basieńko kochana,
Wspólną rozkosz wytropimy... do samego rana...
Na nic prośby i zaklęcia, rozedrganie jaźni,
Zostawiła mnie na pastwę własnej wyobraźni.
Do dziś tkwi mi w świadomości, myśl której nie lubię,
Że z Barbarą to i mógłbym, lecz tylko po ślubie.
Bo to właśnie w tym sęk cały i przyczyna cała,
Że mi taka jedna Basia, tuż, tuż przed... nawiała.
Wymówiła się gwałtowną jakąś sprawą pilną,
A ja sądzę, że wciąż chciała, pozostać niewinną.
Próżnom wdzięki swe roztaczał, przyjemnością kusił,
Wyszło na to, że ja pragnę, a ona nie musi,
Może ogień moich uczuć nadto ją rozżarzył,
Może bała się biedulka, że się ciut poparzy.
A mówiłem, przyrzekałem, prawie jak w kościele,
Daj mi ciało, daj mi duszę, czyż to jest tak wiele?
Pieszczot pasmem Cię owinę, Basieńko kochana,
Wspólną rozkosz wytropimy... do samego rana...
Na nic prośby i zaklęcia, rozedrganie jaźni,
Zostawiła mnie na pastwę własnej wyobraźni.
Do dziś tkwi mi w świadomości, myśl której nie lubię,
Że z Barbarą to i mógłbym, lecz tylko po ślubie.
Ostatnio zmieniony czw 29 gru, 2011 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/