Dla Ciebie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dla Ciebie
Śpij słodko. Ranne tańczą na twym licu dreszcze,
Pieszczotą przenikając sen w błogiej amnezji,
W zapachu się rozwija wilgoć chłodna jeszcze,
Kroplami ozdabiając bukiet świeżych frezji.
Zakochany w oddechu spokojnym i sennym,
Podświadomie utkwionym w głębinie rozkoszy,
W zapach kwiatów ubiorę czas ten niecodzienny,
I tej ciszy uśpionej będę miłość głosił.
W pieszczotę cię owinę i w myśli swawolne,
W uczucia tak oplotę jak pęd winorośli,
W zapachy które niosą wszystkie kwiaty polne,
Na łące którą śniłaś w całej zieloności.
Obudzisz się od blasku, gdy promieniem złotym,
Figlarnie twarz zabawi i skusi powieki,
Pierzchną senne rojenia podniebnym odlotem,
Utrwalą się pejzaże ze snu łąk dalekich.
Zostaną barwne frezje w wysmukłym flakonie,
W aromacie przedwiośnia słonecznie ciekawym,
A w kolor który z kwiatów tęczą się wyłoni,
Ustroję filiżankę twojej rannej kawy.
Jeszcze szeptem, co ciszy poranka nie dotknie,
Mnóstwo życzeń wymyślnych pod poduszką zmieszczę
I w szczerości myśl żadna w słowach się nie potknie,
Śpij kochana. Śpij smacznie. Poranek trwa jeszcze.
Śpij słodko. Ranne tańczą na twym licu dreszcze,
Pieszczotą przenikając sen w błogiej amnezji,
W zapachu się rozwija wilgoć chłodna jeszcze,
Kroplami ozdabiając bukiet świeżych frezji.
Zakochany w oddechu spokojnym i sennym,
Podświadomie utkwionym w głębinie rozkoszy,
W zapach kwiatów ubiorę czas ten niecodzienny,
I tej ciszy uśpionej będę miłość głosił.
W pieszczotę cię owinę i w myśli swawolne,
W uczucia tak oplotę jak pęd winorośli,
W zapachy które niosą wszystkie kwiaty polne,
Na łące którą śniłaś w całej zieloności.
Obudzisz się od blasku, gdy promieniem złotym,
Figlarnie twarz zabawi i skusi powieki,
Pierzchną senne rojenia podniebnym odlotem,
Utrwalą się pejzaże ze snu łąk dalekich.
Zostaną barwne frezje w wysmukłym flakonie,
W aromacie przedwiośnia słonecznie ciekawym,
A w kolor który z kwiatów tęczą się wyłoni,
Ustroję filiżankę twojej rannej kawy.
Jeszcze szeptem, co ciszy poranka nie dotknie,
Mnóstwo życzeń wymyślnych pod poduszką zmieszczę
I w szczerości myśl żadna w słowach się nie potknie,
Śpij kochana. Śpij smacznie. Poranek trwa jeszcze.
Ostatnio zmieniony czw 29 gru, 2011 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/