Marzenia, ech
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Marzenia, ech.
Willa z tarasem mi się marzy
I basen z ciepłą, czystą wodą
Może się jeszcze ogród zdarzy
(Co też nie byłoby przeszkodą).
W nim ogrodników choćby trzech,
Marzenia, marzenia, ech.
Fotel bujany na tarasie,
Widok na zieleń, barwne kwiaty.
I żeby w żadnym międzyczasie,
Żaden bank nie chciał mojej raty.
A przy fotelu piwo „Lech””,
Marzenia, marzenia, ech.
Zaś pięknych dziewcząt całe krocie
By mnie bawiły, żeby były,
Niech chodzą w swej urody złocie
Niechby wdziękami zadziwiły.
Że przyjemnością jest to, więc,
Marzenia, marzenia, bęc.
I jeszcze konto w dobrym banku,
Żeby kapitał tam narastał,
Żebym swobodnie i bez szwanku
Na swe potrzeby forsą szastał.
Aby z podziwu zawył tłum,
Marzenia, marzenia, bum.
A tu ni wilii, ni fotela,
Jeszcze basenu nikt nie kopie,
Jedyne co ja zrobić mogę,
To tego „Lecha” się ożłopię.
Z tak pięknych marzeń, zero, nic.
Marzenia, marzenia, cyc.
Willa z tarasem mi się marzy
I basen z ciepłą, czystą wodą
Może się jeszcze ogród zdarzy
(Co też nie byłoby przeszkodą).
W nim ogrodników choćby trzech,
Marzenia, marzenia, ech.
Fotel bujany na tarasie,
Widok na zieleń, barwne kwiaty.
I żeby w żadnym międzyczasie,
Żaden bank nie chciał mojej raty.
A przy fotelu piwo „Lech””,
Marzenia, marzenia, ech.
Zaś pięknych dziewcząt całe krocie
By mnie bawiły, żeby były,
Niech chodzą w swej urody złocie
Niechby wdziękami zadziwiły.
Że przyjemnością jest to, więc,
Marzenia, marzenia, bęc.
I jeszcze konto w dobrym banku,
Żeby kapitał tam narastał,
Żebym swobodnie i bez szwanku
Na swe potrzeby forsą szastał.
Aby z podziwu zawył tłum,
Marzenia, marzenia, bum.
A tu ni wilii, ni fotela,
Jeszcze basenu nikt nie kopie,
Jedyne co ja zrobić mogę,
To tego „Lecha” się ożłopię.
Z tak pięknych marzeń, zero, nic.
Marzenia, marzenia, cyc.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/