pomarańcza 2
: wt 11 paź, 2011
miałem otworzyć drzwi
ale ich nie było
światło słoneczne związane
leżało na progu
brałem je na ręce
lecz wiatrem pieszczone
przeciekało jak piach
roztarty na popiół
ze światła czy z gliny
zapachem stworzona
swoją pomarańczę życia
pośpiesznie dzieliłaś
dla wszystkich przyjaciół
tych z winnego grona
gniotłaś pomarańczę
aż tryskała siła
z wiatru i popiołu
ale ich nie było
światło słoneczne związane
leżało na progu
brałem je na ręce
lecz wiatrem pieszczone
przeciekało jak piach
roztarty na popiół
ze światła czy z gliny
zapachem stworzona
swoją pomarańczę życia
pośpiesznie dzieliłaś
dla wszystkich przyjaciół
tych z winnego grona
gniotłaś pomarańczę
aż tryskała siła
z wiatru i popiołu