Strona 1 z 1

Anna Achmatowa.... i rosyjski liryzm

: pn 10 lis, 2008
autor: Irena
I nawet nikt nie wyszedł


...I nawet nikt nie wyszedł
Z latarnią mi naprzeciw.
I weszłam w domu ciszę,
Gdy blady księżyc świecił.
Pod zielonym kloszem,
Z uśmiechem wymuszonym
Rzekł mi: "Kopciuszku, proszę,
Czemu masz głos zmieniony?"

W kominie gaśnie płomień,
Świerszcz ćwierka smętne trele.
Ktoś na pamiątkę po mnie
Wziął biały pantofelek.

I trzy goździki podał,
W bok odwracając oczy.
O, miłe mi dowody,
Gdzież schowam was tej nocy?

A sercu trudno wierzyć:
Nie minie czasu wiele -
On wszystkim zacznie mierzyć
Mój biały pantofelek.

tłum. Wanda Grodzieńska

: pn 10 lis, 2008
autor: Abi
:ukłon: za Achmatową
bardzo ją lubię

: wt 17 wrz, 2019
autor: cortessa
Wspaniały utwór! Dziękuję za jego przypomnienie!
:rozyczka:

: wt 22 paź, 2019
autor: Maria
Też jej wiersze mnie zachwycają. Dziękuję za przypomnienie.