Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Moderator: Tomasz Kowalczyk
* * *
palcami przedziwnych wrażeń
szukam ponad zmysłami
śnieżnych płatków
nawianych z Hajastanu
układam z nich miniaturkę
co odbita ze starego foliału
tkwi w mych armeńskich
rysach twarzy
w takt melodii Chaczaturiana
tańczą czarne oczy rzucając
w krakowskie ulice
Araratu oblicze
Mleczny sen
śnił mi się parterowy domek
w którym spragnionym
podawano szklankę zsiadłego
o świcie na jego rumowisku
rzeczywistość zbudowała
swoje betonowe wieżowce
i gdy dym z ich kominów
zapyla mi oczy
sięgam marzeniem do lodówki
by odtłuszczonym
mlekiem przypomnieć sobie
smak tamtego
spod zamkniętych powiek
( Tadeusz Isakowicz-Zaleski; Wiersze, Kraków 2006/małe wydawnictwo)
palcami przedziwnych wrażeń
szukam ponad zmysłami
śnieżnych płatków
nawianych z Hajastanu
układam z nich miniaturkę
co odbita ze starego foliału
tkwi w mych armeńskich
rysach twarzy
w takt melodii Chaczaturiana
tańczą czarne oczy rzucając
w krakowskie ulice
Araratu oblicze
Mleczny sen
śnił mi się parterowy domek
w którym spragnionym
podawano szklankę zsiadłego
o świcie na jego rumowisku
rzeczywistość zbudowała
swoje betonowe wieżowce
i gdy dym z ich kominów
zapyla mi oczy
sięgam marzeniem do lodówki
by odtłuszczonym
mlekiem przypomnieć sobie
smak tamtego
spod zamkniętych powiek
( Tadeusz Isakowicz-Zaleski; Wiersze, Kraków 2006/małe wydawnictwo)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hekate, łącznie zmieniany 1 raz.
" Postaraj się nie mieć zbyt wielu nadziei i obaw - gdyż podsycają one tylko mentalną paplaninę."
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiedziałam, że to wrażliwa osobowość.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie wiedziałem, że pisze wiersze. Miło więc poczytać i jego poezję.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
sonet wysiedleńców
( Tadeusz Isakowicz-Zaleski; Wiersze, Kraków 2006/małe wydawnictwo)
W Słobódce Dolnej nie ma już domów
po same piwnice rozebrano je
w pięćdziesiątych latach
cegły na koszary w Podhajcach
zabrało wojsko
dachówki i deski wzięli chłopi
czereśniowe sady całkiem zdziczały
psy odeszły koty zostały
szerokie zagony czarnoziemu
pokryły chwasty
dawni gospodarze przyjeżdżają ukradkiem
ziemię zabraną do chusteczek
wraz z różańcem
zabiorą ze sobą do czyśćca i nieba
( Tadeusz Isakowicz-Zaleski; Wiersze, Kraków 2006/małe wydawnictwo)
W Słobódce Dolnej nie ma już domów
po same piwnice rozebrano je
w pięćdziesiątych latach
cegły na koszary w Podhajcach
zabrało wojsko
dachówki i deski wzięli chłopi
czereśniowe sady całkiem zdziczały
psy odeszły koty zostały
szerokie zagony czarnoziemu
pokryły chwasty
dawni gospodarze przyjeżdżają ukradkiem
ziemię zabraną do chusteczek
wraz z różańcem
zabiorą ze sobą do czyśćca i nieba
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.