Zespół nieporównywalny z żadnym innym. A Ian Anderson i jego flet są niezrównani!
(Budapest)
Początek tego utworu naprawdę może dezorientować i przywodzić na myśl Dire Straits. Niezwykle ciekawa jest zresztą historia całej płyty "Crest of a Knave": https://pl.wikipedia.org/wiki/Crest_of_a_Knave
: wt 23 cze, 2020
autor: Vesper
Końcówka zeszłego roku przyniosła niespodziewany duet, bo do współpracy przy jednym ze swoich utworów zaprosił Andersona Marc Almond. Wydawałoby się, że muzycznie panowie reprezentują tak odmienne gatunki, że nie da się ich pogodzić. Tymczasem efekt ich kooperacji totalnie mnie zachwycił: (Lord of Misrule)