Pracowitość
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Nie to, żeby zawiść jakaś przeze mnie przemawiała albo skarga na moje sprzątająco-zmywające życie, nie, gdzieżby! Ale daj Boże, żebym i ja była taka pracowita (określenie autorstwa Smolki), jak Julia Hartwig.
Cyt.:
Prowadząca spotkanie Iwona Smolka zwróciła uwagę, że „Dziennik" obejmuje ostatnie trzy lata, a wyliczyć wszystkich aktywności autorki nie sposób, są wśród nich m.in. pisanie i wydawanie poezji, przekłady, przygotowywanie artykułów, podróże, przyjmowanie wielu nagród i wyróżnień, bywanie na wieczorach poetyckich (nie tylko swoich), stosy lektur, chodzenie na wystawy i koncerty, a gdy Julia Hartwig została unieruchomiona w domu i mogła tylko leżeć lub siedzieć, to okazuje się, że gdy leżała - czytała, a siedząc - pisała. - Czy jest czas na leniuchowanie? - dopytywała się Iwona Smolka.
Cyt.:
Prowadząca spotkanie Iwona Smolka zwróciła uwagę, że „Dziennik" obejmuje ostatnie trzy lata, a wyliczyć wszystkich aktywności autorki nie sposób, są wśród nich m.in. pisanie i wydawanie poezji, przekłady, przygotowywanie artykułów, podróże, przyjmowanie wielu nagród i wyróżnień, bywanie na wieczorach poetyckich (nie tylko swoich), stosy lektur, chodzenie na wystawy i koncerty, a gdy Julia Hartwig została unieruchomiona w domu i mogła tylko leżeć lub siedzieć, to okazuje się, że gdy leżała - czytała, a siedząc - pisała. - Czy jest czas na leniuchowanie? - dopytywała się Iwona Smolka.
Ostatnio zmieniony czw 15 gru, 2011 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 2 razy.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to ja jestem leniem klasycznym i nic, co nie musi być zrobione, najchętniej bym nie robił.
Nie jest to jednak do końca prawda, bo gdy znowu w lenistwie się zatapiam (a, bywa) to jakaś część mojego ja, opieprza mnie, że czas marnotrawię i rad nie rad, za coś się biorę...
Nie jest to jednak do końca prawda, bo gdy znowu w lenistwie się zatapiam (a, bywa) to jakaś część mojego ja, opieprza mnie, że czas marnotrawię i rad nie rad, za coś się biorę...
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
nic nierobienie jest bardzo męczące
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Nic nierobienie po długim okresie pracy jest przyjemne, ale tylko na początku. Ale na dłuższą metę bezczynność jest męcząca.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
No tak, ale czy podróże, przyjmowanie wielu nagród i wyróżnień, bywanie na wieczorach poetyckich (nie tylko swoich), stosy lektur, chodzenie na wystawy i koncerty to praca? Czy raczej sfera przyjemności?
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
|Zależy jaką kto ma pracę, ale w przytoczonym cytacie za takową uznaję tylko fragment:
Myślę, że Smolka źle to określiła. Nie o pracowitość chodzi, lecz o aktywność zawodową, jak i ogólnie życiową.
Reszta to, jak napisałaś, sfera przyjemności. No chyba, że ktoś nie chce przyjmować nagród i wyróżnień, ale musi, bo taka praca. Wtedy istotnie można nazwać to pracowitością.emde pisze:pisanie i wydawanie poezji, przekłady, przygotowywanie artykułów
Myślę, że Smolka źle to określiła. Nie o pracowitość chodzi, lecz o aktywność zawodową, jak i ogólnie życiową.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wt 15 sty, 2013
ja jak sie rozleniwiłem to na początku było to męczące a potem tak jak do wszystkiego można się przyzwyczaić problem tylko z lenistwem jest taki że ciężko się od niego uwolnić
ja też znam pracowitość z przymrużeniem oka - wg opowiadań mojej babci - siusia, pierdzi, klepie pacierz i zbiera drzazgi na rozpałkę w piecu - ponieważ wg zasady;
praca to część mowy zwana czasownikiem, zawsze odpowiada na pytanie co robi.
Z tej to zasady wychodząc - nicnierobienie to też ciężka praca może być. :szalony:
praca to część mowy zwana czasownikiem, zawsze odpowiada na pytanie co robi.
Z tej to zasady wychodząc - nicnierobienie to też ciężka praca może być. :szalony:
gorzej jak ktoś ma pracoholizm ;/i zapomina nawet o rodzinie;/