Przemilczane ludobójstwo na kresach
Moderator: Tomasz Kowalczyk
"Przemilczane ludobójstwo na kresach"
ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski
Polecam, bo warto łyknąć odrobinę historii, na której to jakby zapomnieniu zależało i Państwu i Kościołowi. W każdym bądź razie obchody rocznicy mordów na Wołyniu były dla prezydenta mniej ważne niż dzień kultury Ukrainy w tym samym czasie ( o zgrozo ! )
Warto bo trzeba pamiętać zwłaszcza tam gdzie co niektórzy woleliby zapomnieć.
Drastyczne opisy kaźni na niewinnych ludziach.
Polecam.
ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski
Polecam, bo warto łyknąć odrobinę historii, na której to jakby zapomnieniu zależało i Państwu i Kościołowi. W każdym bądź razie obchody rocznicy mordów na Wołyniu były dla prezydenta mniej ważne niż dzień kultury Ukrainy w tym samym czasie ( o zgrozo ! )
Warto bo trzeba pamiętać zwłaszcza tam gdzie co niektórzy woleliby zapomnieć.
Drastyczne opisy kaźni na niewinnych ludziach.
Polecam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Czytałam, gorąco polecam. Ks. Isakowicz jest odważny, a jednocześnie wyważony w swoich sądach. Nareszcie bez "poprawności politycznej" postawiona teza o świadomej, planowanej i konsekwentnie prowadzonej eksterminacji narodu polskiego. To nie był mord motłochu, to nie samosąd nienawidzących się sąsiadów, to akcja z ideologią nazistowskiej partii w tle, wojskowa. Wdeptywana w niepamięć, przekłamywana opowieściami o jakichś incydentach (tysiące ofiar!), o porachunkach nacjonalistycznych, gdzie winę rozkładano na pół. Wstyd.
A drastyczne sceny na zawsze zapadają w pamięci. Wiecie, co to były wianuszki? Oszczędzę.
Przeczytajcie.
A drastyczne sceny na zawsze zapadają w pamięci. Wiecie, co to były wianuszki? Oszczędzę.
Przeczytajcie.
Ostatnio zmieniony ndz 05 gru, 2010 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Polecam książkę K. Lubienieckiej-Baraniak: "Gdy brat staje się katem"
Jest to opowieść dokumentalna, która powstała dzięki wspomnieniom naocznego świadka wydarzeń z czasów rewolucji październikowej 1917 roku, dwudziestolecia międzywojennego oraz lat drugiej wojny światowej i późniejszych.
Książka ukazuje wspólną egzystencję ludności polskiej i ukraińskiej na Wołyniu, gdzie w miejsce panującego wcześniej spokoju, szczęścia i przyjaźni sąsiedzkiej wkrada się nieufność, agresja i niewyobrażalne okrucieństwa. Skąd ta nagła zmiana? Z jakiego powodu brat staje się nagle katem?
Jest to opowieść dokumentalna, która powstała dzięki wspomnieniom naocznego świadka wydarzeń z czasów rewolucji październikowej 1917 roku, dwudziestolecia międzywojennego oraz lat drugiej wojny światowej i późniejszych.
Książka ukazuje wspólną egzystencję ludności polskiej i ukraińskiej na Wołyniu, gdzie w miejsce panującego wcześniej spokoju, szczęścia i przyjaźni sąsiedzkiej wkrada się nieufność, agresja i niewyobrażalne okrucieństwa. Skąd ta nagła zmiana? Z jakiego powodu brat staje się nagle katem?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.