Zimowe rowerowanie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
(noworocznie życzę wszystkim cyklistkom i cyklistom oraz innym również - radości z bliskiego kontaktu z pięknem polskiej przyrody)
Kiedy Nowy Rok za pasem
rowerzyści zakrętasem
omijają zaspy śniegu
i leżących w nich kolegów.
Rowerzystki (też się zdarza)
są jak córki u młynarza,
kiedy w bieli zalegając
„orła róbmy” – zachęcają.
Wiosną, latem czy jesienią
rowerzyści się nie lenią.
Jednak plusy też ma zima,
gdyż choróbsko nas nie trzyma.
Nie marudzić więc, ludziska,
ci z daleka i ci z bliska.
– Ciepłe gatki włóżcie panie.
– Dziś kręcimy? – Też pytanie!
Kiedy Nowy Rok za pasem
rowerzyści zakrętasem
omijają zaspy śniegu
i leżących w nich kolegów.
Rowerzystki (też się zdarza)
są jak córki u młynarza,
kiedy w bieli zalegając
„orła róbmy” – zachęcają.
Wiosną, latem czy jesienią
rowerzyści się nie lenią.
Jednak plusy też ma zima,
gdyż choróbsko nas nie trzyma.
Nie marudzić więc, ludziska,
ci z daleka i ci z bliska.
– Ciepłe gatki włóżcie panie.
– Dziś kręcimy? – Też pytanie!
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4462
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Przenoszę tekst do stosownego forum.
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Patrzę na tytuł i dział (eksperymenty) - zbieżność nieprzypadkowa!
Ja zimą zsiadłam z roweru i biegam, bo biegówki (narty) śpią już chyba trzeci rok z braku tego, co czyni rowerzystki córkami młynarza. Moja siostra wkręciła się w morsowanie. Takie zimowe i niezimowe małe szaleństwa na miarę czasu kalendarzowego i metrykalnego.
Ja zimą zsiadłam z roweru i biegam, bo biegówki (narty) śpią już chyba trzeci rok z braku tego, co czyni rowerzystki córkami młynarza. Moja siostra wkręciła się w morsowanie. Takie zimowe i niezimowe małe szaleństwa na miarę czasu kalendarzowego i metrykalnego.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
O, witaj w rodzinie aktywnych życiowo :) W ostatnich latach bardziej rower jest stosowny niż zimówki narciarskie. Do tego bieganie... ale nic to! Byle się ruszać :)Mariola Kruszewska pisze:Patrzę na tytuł i dział (eksperymenty) - zbieżność nieprzypadkowa!
Ja zimą zsiadłam z roweru i biegam, bo biegówki (narty) śpią już chyba trzeci rok z braku tego, co czyni rowerzystki córkami młynarza. Moja siostra wkręciła się w morsowanie. Takie zimowe i niezimowe małe szaleństwa na miarę czasu kalendarzowego i metrykalnego.
PS. Moje koleżanki chciały to to pośpiewać, więc musiałem dopisać lekki refrenik:
Rower, rower to swoboda,
rower, rower sił ci doda.
Na rowerze i w plenerze
chęci życia wnet nabierzesz.
Rower, rower to swoboda,
rower, rower sił ci doda.
Na rowerze i w plenerze
chęci życia wnet nabierzesz.
Liliano, Twoja propozycja też mi się podoba, chcoiaż zmienia kontekst. Dzięki :)Liliana pisze:O, jakie to fajne, Zdzisławie!
Co do refrenu, to myślę, że w 4. wersie lepiej będzie brzmieć- -
sił do życia wnet nabierzesz
Pozdrawiam jeszcze noworocznie i zimowo :)
Dobre zawsze biorę, a nawet czerpię pełnymi garściami ;)Liliana pisze:Jasne. Wszystkiego dobrego!