Z niezapisanego pamiętnika (oobe?)
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Obserwuję swoje dłonie: dwa duże żółte liście tego samego drzewa. Chociaż widzę je z coraz większej oddali, spoczywają wciąż w tym samym miejscu, na blacie biurka.
Powoli wplatam się w niewątpliwą jasność, zawisając w przestrzeni pomiędzy miriadami eksplozji samowymyślających się narodzin...
Powoli wplatam się w niewątpliwą jasność, zawisając w przestrzeni pomiędzy miriadami eksplozji samowymyślających się narodzin...
Ostatnio zmieniony sob 30 sty, 2021 przez szelestek, łącznie zmieniany 2 razy.