Dziwny gość /wierszyk-zagadka dla dzieci/
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Gdy w słoneczne, ciepłe dni
spaceruję, to krok w krok
idzie za mną jakiś typ,
ciemnoszary, dziwny gość.
Wciąż się plącze obok mnie,
no i robi to, co ja –
gdy jem ciastko, on też je,
gdy gram w klasy i on gra.
Robię kilka susów w przód
(może uda mi się zbiec),
nadaremny jednak trud,
on się trzyma niczym rzep.
Tak przez cały boży dzień.
Czy już wiecie, kto to? C...
spaceruję, to krok w krok
idzie za mną jakiś typ,
ciemnoszary, dziwny gość.
Wciąż się plącze obok mnie,
no i robi to, co ja –
gdy jem ciastko, on też je,
gdy gram w klasy i on gra.
Robię kilka susów w przód
(może uda mi się zbiec),
nadaremny jednak trud,
on się trzyma niczym rzep.
Tak przez cały boży dzień.
Czy już wiecie, kto to? C...
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,