januszek
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Modlitwa
----------
- Pomodlisz się ze mną ? (pielgrzym spotkanego pyta)
- Nie. Bo nie potrafię.
Sam nie wiem.
A co to jest: "modlitwa" ?
- Modlitwa jest to:
wielkie zawierzenie Komuś, kto bardzo nas kocha.
Bez opieszałości, lecz i bez pośpiechu,
oddanie się w Jego opiekę.
- Ależ !
To NATURA dostarcza nam wszystkiego,
sprawia że żyjemy i umieramy ...
Po co się modlić,
sam chleba napiekę ...
Po to się narodziłem, a pracować trzeba.
- To, doczesność. A narodziny dla Nieba ?
- Po raz drugi ?
Czy z tym, mi do twarzy:
raz jeden żyjąc tylko, przejść przez życie dwa razy ?
Jak więc określić życia doskonałość ?
- Nie wystarczy żyć tylko, ponad 'TO' czyń zadość.
- Zadość ?
Za moje trudy, poty, odciski na ręce
mam się jeszcze do Kogoś udawać w podzięce ?
A jak, owe zadość-uczynienie skończyć należycie?
- To proste. Nie umieraj, ale oddaj życie.
- Oddać ? Jak nie moje ?
A może to lepiej, że jest Ktoś, Który ze mną biedę moją klepie?
Więc my tu, pod Niebem, jak pod Opatrznością?
Przecież powinniśmy zgrać się z: Tą Miłością,
bo nasze wyuzdanie rani Go jak brzytwa ...
No to się pomódlmy!
- To, była modlitwa.
***
=================================================
( myślnik [długi] -- powinien znajdować się w jednym słupku )
*
Osłona kurtyzany
--------------------
drama wg.J 8;1-11
w 2 aktach pilnie ułożona
Odsłona kurtyny
Cała sceneria to jedno tylko ma życzenie:
Mur by uwidocznić pomiędzy:
Stwórcą a stworzeniem,
który jak barykada na drodze do Pana
z cegieł niegodziwości aż tak usypana
że Ziemia winna zwać się:
Wielkim Babilonem,
Nierządnicą,
Kurtyzaną, ...
*
Więc pod murem onym:
Ona -- cała strwożona pośród tłuszczy wrzasków
ON -- Jako Pan Najwyższy a bawi się w piasku
Ręce -- ich nie bez-celnie ściskają kamienie
Usta -- jeszcze bezczelnie miotą oskarżenie
Ucho -- jedynej słusznej żąda odpowiedzi
Nos -- wyniuchał w piasku znaki dla gawiedzi
Oko -- się na gryzmoły rzuca mimo woli
Mózg -- zaś do rozumu powraca powoli
Znak -- "bo do tanga trzeba dwojga" lub inne cytaty?
może imiona własne? albo schadzek daty?
*
Dygresje -- [grzechów głównych jest na pewno więcej
mydlą nimi nam oczy a dla mnie i ręce;
ja -- rąk nie umywam więc skąd te mydliny?
rzut -- tu oznaczałby być pierwszym bez winny]
*
Mury -- nagle spękały lecz stoją wciąż sennie
Sumienie -- całą rozprawę rozprawia sumiennie
Myśl -- jeśli bieda dla niej, to i dla mnie biada
Kamień -- na piach z ich rąk i jej z serca spada
Nogi -- za pas się wzięły unosząc persony
Emocje - mgły -- rosą spadły
NIKT -- nie potępiony
Czas -- kończy tragedię z podziałem na role
Wiatr -- równając piasek wywodzi nas w pole
Antrakt -
...................................
...................................
-- się przedłużył ale szybko zleciał
Mur -- wielokroć się w-zburzył poprzez tysiąclecia
Czas -- już nie gra roli czasami gra sztuka
Tymczasem -- jak złodziej!
Ktoś powrócił i szuka;
kto spamiętał jak mówił:
-" idź i nie grzesz więcej"
Rabbi
Zbawca
Ofiara
Gorejące Serce
"Co racja to ..." -- relacje co raz bardziej liczne
Czyż doprawdy drogi życia wiodą statystyczne?
Bo jak miastem się przetacza kurtyzan parada
i to na naszych oczach!
to na naszych oczach >> kurtyna opada <<
Ona -- niewiadomą są jej dalsze czyny ...
On -- wszem i wobec znany po: wziął na Się jej winy ...
-||- -- ?
Gdyby był koniec
>> ... << - to
było by na tyle
a tak cię nęci świat uroczy
poklaskiem co zasłania chwile ...
aby sumiennie duszę toczyć
Poza kurtyną dramat trwa
Bisom - brakuje rekwizytu
Znów kurtyzany skruchy łza
rozmydla renowację piasko-rytu
Wiec Ty mię nie potępiaj że
powtórki w życiu już nie będzie
(Takie to słowa konferansjer rzekł
do widza ...
w pierwszym rzędzie)
*
==============================================
PANTOMINIE
----------------
"Nieznajomymi świat poruszą siły
Na nieznajome jakieś wielkie hasła."
(Kiedy prawdziwie Polacy powstaną - J. Słowacki)
Występują:
Ja (jako) - interesant
Ona (niejako) - próbująca mnie załatwić
Eksponat (tam)- wiszący na wyeksponowanym miejscu.
Winda (tamże) - jako finał
Ja (wchodzę i przedstawiam sprawę) - ...
Ona (uprzejmie przegląda papiery) - ...
Ja (niechcący dostrzegam) - (?!?)
Eksponat (ponad nią) - z tekstem:
______________________________________________
praktyka - coś robimy i nie wiemy dlaczego
teoria - nic nie robimy i wiemy dlaczego
Tu łączymy teorię z praktyką:
"nic nie robimy i nie wiemy dlaczego"
______________________________________________
Ona (rozkładając bezradnie ręce) - ...
Ja (wskazując na eksponat) - wychodzę
Ja (już w windzie) - wciskam guzik
Ona (machając papierem) - pan to mi nie podpisał!
Winda - ZJEŻDŻA-
|
|
J
J
J
!
* * *
[ Dodano: Pon 10 Mar, 2014 ]
Profesja i zawód
(sekretarzowi gazety panu W. ... i profesjonalistom)
"Skrzynkę Barbary" w "Naszej Wsi "czytałem
Tak zachwycony byłem jej profesjonalizmem
Że panią Barbarę bardzo poznać chciałem
I owszem, poznałem. Lecz jako ... mężczyznę
Do boju dzielnie zachęcają hymny
W Seulu także górnolotnym pieniem
Odśpiewano "Mazurek ..." - ten nasz rodzinny
Lecz gra skończyła się - niepowodzeniem
Teraz już pouczam i innych i siebie:
Gdzie zbyt profesjonalizmem zawodzi
Tam bądź ostrożny, bo w twojej potrzebie
Profesjonalny zawód - bardzo ci zaszkodzi
----------
- Pomodlisz się ze mną ? (pielgrzym spotkanego pyta)
- Nie. Bo nie potrafię.
Sam nie wiem.
A co to jest: "modlitwa" ?
- Modlitwa jest to:
wielkie zawierzenie Komuś, kto bardzo nas kocha.
Bez opieszałości, lecz i bez pośpiechu,
oddanie się w Jego opiekę.
- Ależ !
To NATURA dostarcza nam wszystkiego,
sprawia że żyjemy i umieramy ...
Po co się modlić,
sam chleba napiekę ...
Po to się narodziłem, a pracować trzeba.
- To, doczesność. A narodziny dla Nieba ?
- Po raz drugi ?
Czy z tym, mi do twarzy:
raz jeden żyjąc tylko, przejść przez życie dwa razy ?
Jak więc określić życia doskonałość ?
- Nie wystarczy żyć tylko, ponad 'TO' czyń zadość.
- Zadość ?
Za moje trudy, poty, odciski na ręce
mam się jeszcze do Kogoś udawać w podzięce ?
A jak, owe zadość-uczynienie skończyć należycie?
- To proste. Nie umieraj, ale oddaj życie.
- Oddać ? Jak nie moje ?
A może to lepiej, że jest Ktoś, Który ze mną biedę moją klepie?
Więc my tu, pod Niebem, jak pod Opatrznością?
Przecież powinniśmy zgrać się z: Tą Miłością,
bo nasze wyuzdanie rani Go jak brzytwa ...
No to się pomódlmy!
- To, była modlitwa.
***
=================================================
( myślnik [długi] -- powinien znajdować się w jednym słupku )
*
Osłona kurtyzany
--------------------
drama wg.J 8;1-11
w 2 aktach pilnie ułożona
Odsłona kurtyny
Cała sceneria to jedno tylko ma życzenie:
Mur by uwidocznić pomiędzy:
Stwórcą a stworzeniem,
który jak barykada na drodze do Pana
z cegieł niegodziwości aż tak usypana
że Ziemia winna zwać się:
Wielkim Babilonem,
Nierządnicą,
Kurtyzaną, ...
*
Więc pod murem onym:
Ona -- cała strwożona pośród tłuszczy wrzasków
ON -- Jako Pan Najwyższy a bawi się w piasku
Ręce -- ich nie bez-celnie ściskają kamienie
Usta -- jeszcze bezczelnie miotą oskarżenie
Ucho -- jedynej słusznej żąda odpowiedzi
Nos -- wyniuchał w piasku znaki dla gawiedzi
Oko -- się na gryzmoły rzuca mimo woli
Mózg -- zaś do rozumu powraca powoli
Znak -- "bo do tanga trzeba dwojga" lub inne cytaty?
może imiona własne? albo schadzek daty?
*
Dygresje -- [grzechów głównych jest na pewno więcej
mydlą nimi nam oczy a dla mnie i ręce;
ja -- rąk nie umywam więc skąd te mydliny?
rzut -- tu oznaczałby być pierwszym bez winny]
*
Mury -- nagle spękały lecz stoją wciąż sennie
Sumienie -- całą rozprawę rozprawia sumiennie
Myśl -- jeśli bieda dla niej, to i dla mnie biada
Kamień -- na piach z ich rąk i jej z serca spada
Nogi -- za pas się wzięły unosząc persony
Emocje - mgły -- rosą spadły
NIKT -- nie potępiony
Czas -- kończy tragedię z podziałem na role
Wiatr -- równając piasek wywodzi nas w pole
Antrakt -
...................................
...................................
-- się przedłużył ale szybko zleciał
Mur -- wielokroć się w-zburzył poprzez tysiąclecia
Czas -- już nie gra roli czasami gra sztuka
Tymczasem -- jak złodziej!
Ktoś powrócił i szuka;
kto spamiętał jak mówił:
-" idź i nie grzesz więcej"
Rabbi
Zbawca
Ofiara
Gorejące Serce
"Co racja to ..." -- relacje co raz bardziej liczne
Czyż doprawdy drogi życia wiodą statystyczne?
Bo jak miastem się przetacza kurtyzan parada
i to na naszych oczach!
to na naszych oczach >> kurtyna opada <<
Ona -- niewiadomą są jej dalsze czyny ...
On -- wszem i wobec znany po: wziął na Się jej winy ...
-||- -- ?
Gdyby był koniec
>> ... << - to
było by na tyle
a tak cię nęci świat uroczy
poklaskiem co zasłania chwile ...
aby sumiennie duszę toczyć
Poza kurtyną dramat trwa
Bisom - brakuje rekwizytu
Znów kurtyzany skruchy łza
rozmydla renowację piasko-rytu
Wiec Ty mię nie potępiaj że
powtórki w życiu już nie będzie
(Takie to słowa konferansjer rzekł
do widza ...
w pierwszym rzędzie)
*
==============================================
PANTOMINIE
----------------
"Nieznajomymi świat poruszą siły
Na nieznajome jakieś wielkie hasła."
(Kiedy prawdziwie Polacy powstaną - J. Słowacki)
Występują:
Ja (jako) - interesant
Ona (niejako) - próbująca mnie załatwić
Eksponat (tam)- wiszący na wyeksponowanym miejscu.
Winda (tamże) - jako finał
Ja (wchodzę i przedstawiam sprawę) - ...
Ona (uprzejmie przegląda papiery) - ...
Ja (niechcący dostrzegam) - (?!?)
Eksponat (ponad nią) - z tekstem:
______________________________________________
praktyka - coś robimy i nie wiemy dlaczego
teoria - nic nie robimy i wiemy dlaczego
Tu łączymy teorię z praktyką:
"nic nie robimy i nie wiemy dlaczego"
______________________________________________
Ona (rozkładając bezradnie ręce) - ...
Ja (wskazując na eksponat) - wychodzę
Ja (już w windzie) - wciskam guzik
Ona (machając papierem) - pan to mi nie podpisał!
Winda - ZJEŻDŻA-
|
|
J
J
J
!
* * *
[ Dodano: Pon 10 Mar, 2014 ]
Profesja i zawód
(sekretarzowi gazety panu W. ... i profesjonalistom)
"Skrzynkę Barbary" w "Naszej Wsi "czytałem
Tak zachwycony byłem jej profesjonalizmem
Że panią Barbarę bardzo poznać chciałem
I owszem, poznałem. Lecz jako ... mężczyznę
Do boju dzielnie zachęcają hymny
W Seulu także górnolotnym pieniem
Odśpiewano "Mazurek ..." - ten nasz rodzinny
Lecz gra skończyła się - niepowodzeniem
Teraz już pouczam i innych i siebie:
Gdzie zbyt profesjonalizmem zawodzi
Tam bądź ostrożny, bo w twojej potrzebie
Profesjonalny zawód - bardzo ci zaszkodzi
Ostatnio zmieniony pn 10 mar, 2014 przez januszek, łącznie zmieniany 5 razy.
"Postawiłem swój dom na niczym, dlatego cały świat jest mój" - Goethe
-
- Posty: 0
- Rejestracja: śr 12 lut, 2014
- Lokalizacja: warszawa
Są to teksty pisane jakby "na temat". Nie ma tu wizji swiata, oryginalniejszej refleksji, metaforyki. Czasami gra słowna, zabawa rymami - to już lepsze. Patos niszczy te wiersze, które chcą mówic o sprawach "metafizycznych". Nie należy popadać w myślowe stereotypy i konwencje. Namawiam w pierwszym rzędzie do lektur, a dopiero potem do pisania.
Stefan Jurkowski
Stefan Jurkowski
Szanowny panie s. jurkowski,
a już zwątpiłem w jakąkolwiek opinię , stąd dodatek: "Profesja i zawód" ...
Oczywiście ma pan prawo do takiej oceny, jak również i ja do oceny pańskiego komentarza. Oto ono:
jest to
patos
1. nastrój powagi, którym są nacechowane sprawy mające wielkie, historyczne znaczenie; podniosłość, wzniosłość;
2. wzniosły ton, styl, sposób mówienia lub pisania, pełen powagi, potęgujący intensywność stanów emocjonalnych;
3. przemawianie ze sztucznością i przesadą, używanie górnolotnych, pełnych przesady wyrażeń
do wyboru
z poważaniem januszek
[ Dodano: Nie 16 Mar, 2014 ]
PS.
Modlitwa: Panie Boże, jeżeli to co mnie spotyka pochodzi od Ciebie , to ja się na to bezwarunkowo zgadzam. Jeżeli jednak pochodzi od mojego nieprzyjaciela, to Ty swoją wszechwładzą zmień to w dobro dla mnie. Amen.
a już zwątpiłem w jakąkolwiek opinię , stąd dodatek: "Profesja i zawód" ...
Oczywiście ma pan prawo do takiej oceny, jak również i ja do oceny pańskiego komentarza. Oto ono:
jest to
dla wyjaśnienia:pisane jakby "na temat". Nie ma tu wizji [ ... ], oryginalniejszej refleksji, metaforyki. [ ... ] Patos niszczy te wiersze, które chcą mówic o sprawach "metafizycznych". Nie należy popadać w myślowe stereotypy i konwencje. Namawiam w pierwszym rzędzie do lektur, a dopiero potem do pisania.
patos
1. nastrój powagi, którym są nacechowane sprawy mające wielkie, historyczne znaczenie; podniosłość, wzniosłość;
2. wzniosły ton, styl, sposób mówienia lub pisania, pełen powagi, potęgujący intensywność stanów emocjonalnych;
3. przemawianie ze sztucznością i przesadą, używanie górnolotnych, pełnych przesady wyrażeń
do wyboru
z poważaniem januszek
[ Dodano: Nie 16 Mar, 2014 ]
PS.
Modlitwa: Panie Boże, jeżeli to co mnie spotyka pochodzi od Ciebie , to ja się na to bezwarunkowo zgadzam. Jeżeli jednak pochodzi od mojego nieprzyjaciela, to Ty swoją wszechwładzą zmień to w dobro dla mnie. Amen.
"Postawiłem swój dom na niczym, dlatego cały świat jest mój" - Goethe
Mario, bardzo proszę doprecyzować [czym?]Maria pisze:Wiem, że nie tu miejsce dla osób trzecich, ale po przeczytaniu jestem zadziwiona. :|
januszek
[ Dodano: Pon 17 Mar, 2014 ]
Pani Maria twierdzi [na PW]że się "obraziłem"
stąd te moje sprostowanie:
wyraziłem tylko że podobnie oceniam opinię pana s. jurkowski, [ogólna ,powierzchowna, bez uzasadnienia] o moich tekstach i to do tego nawet stopnia że pozwoliłem sobie na cytat.
Jestem gotów to [swoje -tu niby cytowane stanowisko] uargumentować, jeśli zajdzie taka potrzeba.
"bez uzasadnienia, ogólna i powierzchowna" bo:
np. określenie "patos" ma 3 znaczenia każde różne i z całą pewnością o odmiennym wpływie na poezję
itp. itd.
Mam nadzieję ze pan Stefan Jurkowski z niejednego pieca już chleb jadał i na "obrażanie się " jest uodporniony.
:)
januszek
Ostatnio zmieniony pn 17 mar, 2014 przez januszek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Postawiłem swój dom na niczym, dlatego cały świat jest mój" - Goethe