Highway
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
[size=99px]Highway[/size]
Nie szydź, nie wytrzymam więcej szyderstw,
nadchodzi zmierzch, nie potrafię krzyknąć.
Wezwałbym imię ojca, spytał, gdzie jest
i czy mnie nie opuścił; nie opuszczaj, ojcze.
Coraz więcej rozumiem, przez co mniej czuję.
Nie boli szturchanie w bok, ignoruję piania,
bawią mnie nieprzyjazne spojrzenia, grymasy.
Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną
kradł konie, pędził, zaglądał przez okna wagonów;
a ja wystawię kciuk i zatrzymam pociąg.
Nie szydź, nie wytrzymam więcej szyderstw,
nadchodzi zmierzch, nie potrafię krzyknąć.
Wezwałbym imię ojca, spytał, gdzie jest
i czy mnie nie opuścił; nie opuszczaj, ojcze.
Coraz więcej rozumiem, przez co mniej czuję.
Nie boli szturchanie w bok, ignoruję piania,
bawią mnie nieprzyjazne spojrzenia, grymasy.
Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną
kradł konie, pędził, zaglądał przez okna wagonów;
a ja wystawię kciuk i zatrzymam pociąg.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Marek Radecki""]Nie boli szturchanie w bok, ignoruję piania, [/quote]
Jeżeli Autorowi chodzi o trzy piania, pozostawiłbym; jeżeli jednak prawidłowo odbieram rzeczone słowo jako sygnał ostrzeżenia, wtedy zmieniłbym na liczbę pojedynczą.
Świetny wiersz!
Pozdrawiam
Tomek
Jeżeli Autorowi chodzi o trzy piania, pozostawiłbym; jeżeli jednak prawidłowo odbieram rzeczone słowo jako sygnał ostrzeżenia, wtedy zmieniłbym na liczbę pojedynczą.
Świetny wiersz!
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Tomku, miałem na myśli trzy piania właśnie.
Dziękuję <img>
Dziękuję <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest w tym wierszu szczypta szaleństwa i niesamowity klimat, podobny do klimatu z filmu K-pax.
Bardzo mi się podoba, brawo <img>
Też zwróciłam uwagę na 'piania' i pomyślałam, żeby zmienić na l. pojedynczą, brzmiałoby o wiele lepiej, niezależnie ile razy pieje kur i ile razy peel ignoruje pianie.
Bardzo mi się podoba, brawo <img>
Też zwróciłam uwagę na 'piania' i pomyślałam, żeby zmienić na l. pojedynczą, brzmiałoby o wiele lepiej, niezależnie ile razy pieje kur i ile razy peel ignoruje pianie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
K-pax!
No to już był komplement ogromnego kalibru <img>
Dziękuję! <img>
No to już był komplement ogromnego kalibru <img>
Dziękuję! <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
To chyba jest highway to hell <img> .
[img]http://farm4.static.flickr.com/3181/328 ... f39400.jpg[/img]
[quote=""Marek Radecki""]Coraz więcej rozumiem, przez co mniej czuję.
Nie boli szturchanie w bok, ignoruję piania,[/quote]
Podoba mi się dwuznaczność słów odnośnie "czucia" zarówno w pojęciu fizycznym jak i filozoficznym, gdzie ratio bierze górę nad empiryzmem. Cóż, być może peel stał się racjonalistą. A bunt? Rzecz ludzka i nie tylko. Świetne odwrócenie sytuacji.Pokorny i posłuszny do samego końca? Tym razem nie.
Świetny wiersz!
Pozdrawiam
Jola
[img]http://farm4.static.flickr.com/3181/328 ... f39400.jpg[/img]
[quote=""Marek Radecki""]Coraz więcej rozumiem, przez co mniej czuję.
Nie boli szturchanie w bok, ignoruję piania,[/quote]
Podoba mi się dwuznaczność słów odnośnie "czucia" zarówno w pojęciu fizycznym jak i filozoficznym, gdzie ratio bierze górę nad empiryzmem. Cóż, być może peel stał się racjonalistą. A bunt? Rzecz ludzka i nie tylko. Świetne odwrócenie sytuacji.Pokorny i posłuszny do samego końca? Tym razem nie.
Świetny wiersz!
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Piekielne to zdjęcie, faktycznie..
Dziękuję, Jolu, za komentarz <img>
Dziękuję, Jolu, za komentarz <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogromne brawa za niezwykłą sztukę - dobór słów, w których zawarłeś potężny ładunek eksplodujących niemal emocji. To taki wiersz, w którym niemal "widzi się" moment zapłonu i erupcji.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Beata, łącznie zmieniany 1 raz.
błyszcz własnym światłem
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
No proszę, jak to się uczepiło religii ;D Podoba mi się takie przemieszanie sacrum i profanum oraz motywu drogi, która przecież od ho ho i jeszcze dalej była okładana znaczeniami.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Dziękuję, dziewczyny, cieszę się, że wiersz się spodobał!
<img>
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Jestem pod dużym wrażeniem wiersza, zwłaszcza trzeciej zwrotki. Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Pozdrawiam również i dziękuję!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciekawa sprawa
Czytałem ten wiersz na poezja.org i zauważyłem, że spotkał się raczej z "chłodnym przyjęciem", a tutaj wręcz przeciwnie.
Sedno jak zwykle leży pewnie gdzieś pośrodku
osobiście nie podoba mi się
bo skojarzeniowo idzie po bandzie
<img>
Pozdrawiam
Czytałem ten wiersz na poezja.org i zauważyłem, że spotkał się raczej z "chłodnym przyjęciem", a tutaj wręcz przeciwnie.
Sedno jak zwykle leży pewnie gdzieś pośrodku
osobiście nie podoba mi się
bo skojarzeniowo idzie po bandzie
<img>
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez alos, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Dość często zdarzały się takie sytuacje, że ten sam wiersz był przyjmowany zupełnie różnie na różnych portalach:
http://www.plezantropia.fora.pl/b-nasze ... ,8083.html
http://portalliteracki.pl/artykul,42977.html
i rozumiem to, jednak zachowanie niektórych osób na poezja.org było zwyczajnie idiotyczne.
Bo jak inaczej nazwać wyrażanie skrajnego stanowiska wobec wiersza za pomocą jednego obraźliwego słowa?
http://www.plezantropia.fora.pl/b-nasze ... ,8083.html
http://portalliteracki.pl/artykul,42977.html
i rozumiem to, jednak zachowanie niektórych osób na poezja.org było zwyczajnie idiotyczne.
Bo jak inaczej nazwać wyrażanie skrajnego stanowiska wobec wiersza za pomocą jednego obraźliwego słowa?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Marek Radecki""]i rozumiem to, jednak zachowanie niektórych osób na poezja.org było zwyczajnie idiotyczne.[/quote]
Ci ludzie nie zajmują się poezją, lepsi są w chamskich, zdawkowych komentarzach i atakowaniu siebie nawzajem.
Ale nie gadajmy o nich, nie warto, zresztą o ile się orientuję, regulamin nam zabrania <img>
Wiersz podoba mi się, przemawia i czytam sobie kilka razy.
Ci ludzie nie zajmują się poezją, lepsi są w chamskich, zdawkowych komentarzach i atakowaniu siebie nawzajem.
Ale nie gadajmy o nich, nie warto, zresztą o ile się orientuję, regulamin nam zabrania <img>
Wiersz podoba mi się, przemawia i czytam sobie kilka razy.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.