Strona 1 z 1
Myślec
: pn 25 mar, 2024
autor: Hexe
Myślec
Poprad jak wariat
zbierał fanty
z namiotowych pól
a w Starym Sączu
brodziły autobusy
po trzech latach
świat skąpany po szyję
jak na Phuket
pod gwiezdną osłoną
lądujemy w Rytro
kolejny powrót
wezbrany nurt
kradnie cudze dzieci
emocje i kipiel w głowach
żegnaj Myślec
znowu potop
tutaj „Martwa rzeka”
a deszcz smagał niemiłosiernie
zmywając smutek
z dziecięcych lic
już nigdy
o nic nie pytali
była Jonaszem
25.03.2024
Re: Myślec
: wt 26 mar, 2024
autor: Leon Gutner
Kolejny powrót do w klimat Popradu.
Przyjemny.
Ukłony L.G.
Re: Myślec
: czw 28 mar, 2024
autor: Hexe
Leo - dziękuję za komentarz. Poprad - rzeka, która zawsze niosła strach i tak mi zostało. Pozdrawiam
Re: Myślec
: pt 29 mar, 2024
autor: Tomasz Kowalczyk
Interesująco napisany wiersz, a najbardziej spodobała się puenta. Tytuł był dla mnie zagadką do momentu zerknięcia w internety.
Pozdrawiam
Re: Myślec
: pt 29 mar, 2024
autor: Hanna L.
Jest ten strach przed rzeką ciekawie oddany, trochę strasznie
Pozdrawiam
Re: Myślec
: pt 05 kwie, 2024
autor: Hexe
Tomku, Haniu - bardzo dziękuje za czytanie i komentarze. Faktycznie było strasznie. Byłam kilka razy na obozach z młodzieżą, zawsze lało jak z cebra. Przeżyliśmy trzy ewakuacje, nocą pod eskortą Straży Pożarnej z terenu gdzie szaleństwo górskiej rzeki zagłuszało ciszę, a deszcz łomotał w szyby jak zwariowany, uciekaliśmy zapakowani w jeden autokar po brzegi aby ocalić życie. A teraz jak w piosence - ...ale to już było...
Re: Myślec
: pt 05 kwie, 2024
autor: Hexe
Przepraszam - wstawiłam komentarz dwa razy. Proszę o usunięcie tego wpisu, z góry dziękuję.
Re: Myślec
: czw 18 kwie, 2024
autor: Marek
Kiedyś, w durnych czasach młodości, chciałem przejść na drugą stronę chyba to było pod Kudową - nie udało się, ledwo wykaraskałem się z powrotem na brzeg. A przecież pogoda była piękna, bezdeszczowa - tylko ten nurt... i kamienie...
Re: Myślec
: ndz 21 kwie, 2024
autor: Hexe
Marku - dziękuję za komentarz. Ja też miałam takie głupie pomysły i też spełzły na niczym, woda to jednak nieokiełznany żywioł. Pozdrawiam