Stany przejściowe
: śr 20 mar, 2024
Nie potrafię zatrzymać rzeki,
która w dzień jest dzika - pełna
niepokoju. Wieczorem przybiera
kobaltową barwę. Na brzegu
zostawia zamglony zmierzch.
Czy każdemu odpowiada odejście
w nieznane, poza horyzont.
Kiwasz głową jak stary kruk.
Jesteś za mało szczery. Przecież
z twoich ust wyszły strofy o przymusie
milczenia w starych księgach mnicha,
gdzie ukrył się boski ślad. Wie o tym
każdy myśliciel, każda drobina życia
przemieniona w ciszę gwiazd.
Rozbite kawałki nie oswoją świata.
która w dzień jest dzika - pełna
niepokoju. Wieczorem przybiera
kobaltową barwę. Na brzegu
zostawia zamglony zmierzch.
Czy każdemu odpowiada odejście
w nieznane, poza horyzont.
Kiwasz głową jak stary kruk.
Jesteś za mało szczery. Przecież
z twoich ust wyszły strofy o przymusie
milczenia w starych księgach mnicha,
gdzie ukrył się boski ślad. Wie o tym
każdy myśliciel, każda drobina życia
przemieniona w ciszę gwiazd.
Rozbite kawałki nie oswoją świata.