Widok z pałacowego tarasu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Widok z pałacowego tarasu
Po prawej pola.
Zboże jeszcze zielone
kłosi się
Po lewej las
Wąska, lokalna szosa
Za kilka kilometrów jezioro dzieciństwa
z czystą, jak kryształ wodą
Nurkowaliśmy bez masek
otwarte oczy widziały niewielkie okonki
Powyżej jeziora niewielki pałac
Na tarasie kawiarnia
Dla Ciebie zamawiam deser, sobie lody
Zostawiona mrużysz oczy, zasłaniasz je dłonią
patrząc jak schodzę ku wodzie
Tablice ostrzegają: "Kąpiel wzbroniona.
Woda zatruta pestycydami".
Wracam.
Już tutaj nie przyjedziemy, Mamo.
Po prawej pola.
Zboże jeszcze zielone
kłosi się
Po lewej las
Wąska, lokalna szosa
Za kilka kilometrów jezioro dzieciństwa
z czystą, jak kryształ wodą
Nurkowaliśmy bez masek
otwarte oczy widziały niewielkie okonki
Powyżej jeziora niewielki pałac
Na tarasie kawiarnia
Dla Ciebie zamawiam deser, sobie lody
Zostawiona mrużysz oczy, zasłaniasz je dłonią
patrząc jak schodzę ku wodzie
Tablice ostrzegają: "Kąpiel wzbroniona.
Woda zatruta pestycydami".
Wracam.
Już tutaj nie przyjedziemy, Mamo.
Ostatnio zmieniony śr 21 lut, 2024 przez Marek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4464
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Odezwało się we mnie wspomnienie dzieciństwa - ryby, raki, czysta woda... I lody...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Leon Gutner
- Posty: 7903
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Leo też powspominał.
Niewielkie okonki otwarte oczy oj było było .
Końcówka dająca do myślenia.
Z pozdrowieniami L.G.
Niewielkie okonki otwarte oczy oj było było .
Końcówka dająca do myślenia.
Z pozdrowieniami L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "