Jewgienij przedwalentynkowo
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Żenia wezwał Skrzydlatego
i rzekł: Krótka piłka –
Walentynki, mój kolego,
będą za dni kilka.
Wypadałoby kobietom
naszym czas umilić
i pokazać, że choć w święto
o nie się troszczymy.
Ja pomysłów mam bez liku,
ale ty rusz kiesą,
całkiem pusto jest w skarbczyku,
więc dorzuć co nieco.
– Na Erato, Loli, Beli
oszczędzać nie będę –
odpowiedział Pegaz Żeni,
po czym ruszył pędem.
Stukot kopyt przerwał ciszę
i wnet na stoliku
pojawiły się złocisze
w srebrzystym nocniku.
Ci, co wcześniej znali Konia
dobrze wiedzą o tym,
że on z dawien dawna kochał
zbytkowne przedmioty.
Lecz to nie czas, aby ganić
za przywary Konia.
Żenia plany mu przedstawił
i zapytał: poniał?
Za chwil parę przyjaciele,
z lekkim błyskiem w oku,
ciut wzmocniwszy się likierem,
poszli do sex shopu.
i rzekł: Krótka piłka –
Walentynki, mój kolego,
będą za dni kilka.
Wypadałoby kobietom
naszym czas umilić
i pokazać, że choć w święto
o nie się troszczymy.
Ja pomysłów mam bez liku,
ale ty rusz kiesą,
całkiem pusto jest w skarbczyku,
więc dorzuć co nieco.
– Na Erato, Loli, Beli
oszczędzać nie będę –
odpowiedział Pegaz Żeni,
po czym ruszył pędem.
Stukot kopyt przerwał ciszę
i wnet na stoliku
pojawiły się złocisze
w srebrzystym nocniku.
Ci, co wcześniej znali Konia
dobrze wiedzą o tym,
że on z dawien dawna kochał
zbytkowne przedmioty.
Lecz to nie czas, aby ganić
za przywary Konia.
Żenia plany mu przedstawił
i zapytał: poniał?
Za chwil parę przyjaciele,
z lekkim błyskiem w oku,
ciut wzmocniwszy się likierem,
poszli do sex shopu.
Ostatnio zmieniony pn 12 lut, 2024 przez Liliana, łącznie zmieniany 2 razy.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Krystyna Morawska
- Posty: 1458
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Liliano, kiedy dopadnie mnie duża fala smutku, mam Twój wiersz. Trzeba się uśmiechnąć - innej opcji nie ma.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
U mnie zawsze możesz liczyć na uśmiech, wilgo.
Dziękuję za miłe słowa. Już myślałam, że pożegnałam się na zawsze z Żenią, a tu niespodzianka - wczoraj przyszedl z wierszem.
Dziękuję za miłe słowa. Już myślałam, że pożegnałam się na zawsze z Żenią, a tu niespodzianka - wczoraj przyszedl z wierszem.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Leon Gutner
- Posty: 7898
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Żenia wiecznie żywy.
Michał żywy Żenią.
Przyjemność.
Ukłony L.G.
Michał żywy Żenią.
Przyjemność.
Ukłony L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4462
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Pamiętam, że na wiersze Michała zwróciłem uwagę po przeczytaniu jednego z nich przedstawiających przygody Żeni. Dzięki Jewgienijowi poznałem się z wrzesińskim poetą. Tu, na "Ogrodzie Ciszy"...
A Twoje wiersze, Lilu, bardzo udanie kontynuują wątek wesołej kompanii Piurnonsensowicza.
Pozdrawiam
A Twoje wiersze, Lilu, bardzo udanie kontynuują wątek wesołej kompanii Piurnonsensowicza.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Mam nadzieję, Leo, że Misza mi z góry kibicuje. Czasem myślę, że może poddaje mi pomysły, bo one pojawiają w niespodziewanych momentach. PozdrowieniaLeon Gutner pisze: ↑pn 05 lut, 2024 Żenia wiecznie żywy.
Michał żywy Żenią.
Przyjemność.
Ukłony L.G.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Mam nadzieję, Leo, że Misza mi z góry kibicuje. Czasem myślę, że może poddaje mi pomysły, bo one pojawiają w niespodziewanych momentach. PozdrowieniaLeon Gutner pisze: ↑pn 05 lut, 2024 Żenia wiecznie żywy.
Michał żywy Żenią.
Przyjemność.
Ukłony L.G.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Dziękuję, Tomku. Mam nadzieję, że trzymam się w konwencji. PozdrawiamTomasz Kowalczyk pisze: ↑wt 06 lut, 2024 Pamiętam, że na wiersze Michała zwróciłem uwagę po przeczytaniu jednego z nich przedstawiających przygody Żeni. Dzięki Jewgienijowi poznałem się z wrzesińskim poetą. Tu, na "Ogrodzie Ciszy"...
A Twoje wiersze, Lilu, bardzo udanie kontynuują wątek wesołej kompanii Piurnonsensowicza.
Pozdrawiam
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,