drzemka drugiej zmiany

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Mayere
Posty: 72
Rejestracja: ndz 10 sty, 2021

Post autor: Mayere »

oplata lniany szal
ogarnia szał i odpadam prędko
jak słoma w tynku starych izb
na szczycie szary wiór

padnij i dwadzieścia pompek krew przetacza
dajcie czarnej i błękitnej
chcę juchę mieć globalną
i oprawy cynkowe po jednej na źrenicę

dołóż firanki i karnisz brwiowy blond ciemny
łapy precz od betoniarki
dawno twarde jak glina po upałach
a pęknięć nie policzysz za dniówkę

zresztą po co skoro szal oplata
nie widać końca robót wcale
dadzą sera i pajdę z cementem
nos dziurawy załata po brzegi

przecież Morfeusz ma wolne w niedziele
Ostatnio zmieniony pt 05 mar, 2021 przez Mayere, łącznie zmieniany 3 razy.
Dolores
Posty: 40
Rejestracja: ndz 10 sty, 2021

Post autor: Dolores »

Temat mi aż za bliski. Świetny wiersz, szczególnie puenta.
I urzeka mnie ten fragment za każdym razem:
padnij i dwadzieścia pompek krew przetacza
dajcie czarnej i błękitnej
chcę juchę mieć globalną
i oprawy cynkowe po jednej na źrenicę
Plejada
Posty: 55
Rejestracja: czw 09 lip, 2020

Post autor: Plejada »

Powiem szczerze, że ni w ząb nie rozumiem o co chodzi w tym tekście, ale strofa z betoniarką świetna, a poza tym puenta wymiata :)
Mayere
Posty: 72
Rejestracja: ndz 10 sty, 2021

Post autor: Mayere »

Plejada pisze: pn 08 mar, 2021 Powiem szczerze, że ni w ząb nie rozumiem o co chodzi w tym tekście, ale strofa z betoniarką świetna, a poza tym puenta wymiata :)
Kierat nielubianej pracy okraszony "Kombinatem" Republiki :)