Proces wietrzenia skał
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Mojżesz prowadził spragnionych ludzi
przez pustkowie, ale jak wierzyć w Słowo,
skoro magowie potrafią zmieniać patyki w węże,
manna to tamaryszek ratujący Nomadów.
Potrzeba cudu - latających krów czy owiec,
ale i to wytłumaczą siłą tornada.
Moc sprawcza odmieniana przez przypadki
zależne od mówiącego. Męłli słowa w pijackim zwidzie,
jednak nie było z tego ziarna, zatrute plewy
udawały ciężarne nabrzmienie. "Przeminą nieprawi"
zostanie górski kryształ i potok biegnący
po kamieniach, radosna sarna wykoci młode.
Wśród leśnej zieleni starzec uderzy laską
w drzewo i popłynie żywica, co skleja rany
przez pustkowie, ale jak wierzyć w Słowo,
skoro magowie potrafią zmieniać patyki w węże,
manna to tamaryszek ratujący Nomadów.
Potrzeba cudu - latających krów czy owiec,
ale i to wytłumaczą siłą tornada.
Moc sprawcza odmieniana przez przypadki
zależne od mówiącego. Męłli słowa w pijackim zwidzie,
jednak nie było z tego ziarna, zatrute plewy
udawały ciężarne nabrzmienie. "Przeminą nieprawi"
zostanie górski kryształ i potok biegnący
po kamieniach, radosna sarna wykoci młode.
Wśród leśnej zieleni starzec uderzy laską
w drzewo i popłynie żywica, co skleja rany
Ostatnio zmieniony wt 06 lis, 2018 przez Latima, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 481
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Ciekawy temat. Dla mnie jako historyka wszelkie miraculum jest podejrzane, więc rozumiem rozterki :)
Dwie rzeczy nie do końca do mnie trafiają:
1) wydaje mi się, jakby PL gdzieś się rozmywał przez co odnoszę wrażenie, że wiersz jest bardziej jakąś wypowiedzią, wypowiedzianym poglądem, niż wierszem (wybacz, nie wiem, czy odpowiednio to wrażenie ubrałem w słowa)
2) tytuł... kojarzy mi się ewidentnie z wizytą u dentysty :D, chyba że taki był zamiar autorki :)
Pozdrawiam :)
Dwie rzeczy nie do końca do mnie trafiają:
1) wydaje mi się, jakby PL gdzieś się rozmywał przez co odnoszę wrażenie, że wiersz jest bardziej jakąś wypowiedzią, wypowiedzianym poglądem, niż wierszem (wybacz, nie wiem, czy odpowiednio to wrażenie ubrałem w słowa)
2) tytuł... kojarzy mi się ewidentnie z wizytą u dentysty :D, chyba że taki był zamiar autorki :)
Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony wt 06 lis, 2018 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
świetna ironia, z takiej perspektywy ludzkie ułomności łatwiej znieść, dalsza część nie koreluje mi z nastrojem i wymową powyższego, przejście z gorzkiej ale ciepłej także ironii na mocno dramatyczny dalszy wydźwięk powoduje zbyt duży skok emocjonalny w utworze, chociaż z punktu logiki to uzasadnioneLatima pisze:skoro magowie potrafią zmieniać patyki w węże,
manna to tamaryszek ratujący Nomadów.
Potrzeba cudu - latających krów czy owiec,
ale i to wytłumaczą siłą tornada.
aaaaaaaaaaa, umarlam ze śmiechu, normalnie umarlam, czyli ewidentnie nie żyję...mówisz, Spirytysto, że usuwanie to z dentystą? Wiesz, co mnie tak rozbawiło? Mam cały dziób obolały po usuwaniu kamienia, więc pewnie podświadomość spłatała mi takiego figla ( dalej się smieję). Patrz, a ja tak całkiem powaznie chciałam rozprawić się z niedowiarkami ( usuwanie Dekalogu z naszego życia). Jestem tak uchachana, że na chwile obecną, to ja nic mądrego nie wymyslę
2. a to PL powinien przedstawiać swój sąd? Ni ma peela, poszedł sobie, zupełnie nie było pewnie jego zamiarem upoetyzowanie, ani żadna liryczność. Może on wie, że " wszystko płynie"?
TSM/ ja, znaczy autorka, lubię przenosić punkt kulminacyjny w przedziwne miejsca, jak kobieta, oscyluję między nastrojami, ale to chyba nic złego, prawda?
2. a to PL powinien przedstawiać swój sąd? Ni ma peela, poszedł sobie, zupełnie nie było pewnie jego zamiarem upoetyzowanie, ani żadna liryczność. Może on wie, że " wszystko płynie"?
TSM/ ja, znaczy autorka, lubię przenosić punkt kulminacyjny w przedziwne miejsca, jak kobieta, oscyluję między nastrojami, ale to chyba nic złego, prawda?
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4469
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Każda skała, nawet ta najbardziej metaforyczna, ulegnie prędzej czy później zwietrzeniu...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.