Kloszard

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
WierszeAmatora

Post autor: WierszeAmatora »

Kloszard

Ranek jest chmurny i posępny jeszcze
ale zapowiadano rozpogodzenie
postanowiłem wstać wcześnie
pełen ufności, co przyniesie dzień
wyruszam w drogę.

Mój wózek terkocze
jest jeszcze pusty
ludzie rzadziej pozbywają się
zbędnych rzeczy
utylizacja ekologiczna.

Przy ławce butelki po piwie i wódce
karton soku z Hortex'u
była libacja pod chmurką
z tego skwerku co rano
mam stały dochód
na wózek zabieram po piwie.

Muskuły naprężam
siłę rąk wykorzystuje
samotnemu bieda
gdy nie ma drugiego
gdybym się potknął i upadł
drugi mnie podniesie
doda otuchy, po plecach poklepie.

Rozchmurzyło się
słońce patrzy czysto
ciągnę w tym blasku
wózek złomowy - garbate szczęście.

Przed dużą posesją
garnki stoją dziurawe
płachty blachy pogiętej
pewnie z jakiegoś daszku
zawsze dzwonię do domów
z zapytaniem o zgodę
raz poszczuto mnie psami.

Butelki obijają metal
wózek skrzypi miarowo
trudno rozpoznać, jaka to melodia
prędzej Penderecki
wreszcie chwytam rytm marszowy.

Zbliża się południe
do sióstr na zupę nie pójdę
tam trzeba się modlić
pójdę do alter - ego
nadłożę trochę drogi
lecz będę miał bliżej do skupu.

Wózek znów lekki
nowy ruch, niby nowe życie
usiadłem na ławce
obmyślam strategię
przechodnie wychodzą i chodzą do sklepów
obrazek codzienny.

Gołębie nigdy mnie nie opuszczają
wyciągam z kieszeni podszewkę
roztrząsam na chodnik, okruchy bułki
zlatują się, faluje powietrze.

Pójdę jeszcze na blokowiska
te stare, nieogrodzone
nowe to warownie - twierdze
ciekawe kto tam mieszka
na pewno nie celebryci
skoro chcą być anonimowi
coraz więcej śmietników zamkniętych
w boksach za siatką
znika zajęcie - zbieractwo
zostało tylko runo leśne.

Znalazłem stertę czasopism i książek
tygodniki ilustrowane są najcięższe
pokryte farbą drukarską
- Ona nie kocha Jego
- On ma trzecią żonę
to musi mieć wagę.

Gazety codzienne są lżejsze
informacje są szybkie i ulotne
nie przykuwają uwagi
niektóre książki przewiązane sznurkiem
jak sto lat temu nosili gimnazjaliści
nie było markowych plecaków wówczas.

Inne porozrzucane
Mickiewicz, Słowacki, Goethe
w oryginale
oddaję hołd Gigantom Literatury
czytam głośno fragment wiersza
przy śmietniku
ktoś przystanął, poszedł dalej.

Zostawiłem kilka książek dla siebie
nie oddam na przemiał
pozostałe z bólem odkładam na wózek
ile to będzie warte?
czy starczy na obiad?

Długie cienie kładą się na miasto
na nocleg zjeżdżają tramwaje
wieczór czarną łapą przygasza płomienie
rozżarzone dachy bledną.

Pójdę do schroniska
napiję się kawy
tak minął dzień z Kloszardem
jutro spotkacie mnie na ulicach
Warszawy...
Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 3238
Rejestracja: wt 30 wrz, 2008
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Mariusz »

Znalazłem iskrę, a jest wiele kropli, które potrafią ją zgasić. Musisz mocno dmuchać. :-D Pozdrawiam serdecznie.
każdy komentarz uczy
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4464
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Zbyt duża ilość błędów stylistycznych i gramatycznych, aby cokolwiek zauważyć w tekście. Wiersz nuży rozwlekłością i brakiem spójności.

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Hexe
Posty: 1166
Rejestracja: pn 05 sie, 2013

Post autor: Hexe »

Synteza konieczna :-D
Awatar użytkownika
andreas
Posty: 424
Rejestracja: śr 18 lis, 2015
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: andreas »

Tu ni ma lekko,Amatorze :mrgreen:
Pozdro.
andreas
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 3887
Rejestracja: wt 01 mar, 2011
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Ewa Włodek »

Tekst jest - moim zdaniem, rzecz jasna - nie potrzebnie tak długi i niepotrzebnie jest w nim tyle "pustych" słów. Może, jakby go dopracować? Spróbowałam więc poeksperymentowaćz dwiema pierwszymi cząstkami. Może Autor się na mnie o to nie obrazi?

Rano posępnie, ale ma być pogodniej;
wstaję, wyruszam,
ufam.
Słucham turkotu pustego wózka
ludzie rzadziej pozbywają się
rzeczy zbędnych.


życzę udanych wierszy
:-D
pozdrawiam serdecznie, Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Awatar użytkownika
biedronka basia
Posty: 2459
Rejestracja: śr 13 lip, 2011
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: biedronka basia »

Amatorze (tez jestem amatorka), wybrales temat, ktory zasluzyl na dobry wiersz - opowiesc.

Potrzasnal mna.
Nie tylko ze wzgledu na czlowieczy los kloszarda - zyli w kazdej epoce, kazdym spoleczenstwie - lecz ze wzgledu na przewartosciowania w zyciu wspolczesnym, ktore bardzo jaskrawo daja o sobie znac w kazdym spoleczenstwie/kraju.

Wczoraj za jedyne 5 euro (tyle kosztuje najtansza ksiazeczka w Niemczech) kupilam w ksiegarni swiezutki, ladnie wydany, w twardej oprawie zbior wierszy Rainer Maria Rilke - jednego z najwspanialcszych lirykow niemieckojezycznych. Kilka lat temu podobny tomik - pokazny zbiorek - kosztowalby 15 euro.

Porzadnej zabawki dla dziecka za 5 euro nie kupisz...
Basia - biedronka
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

Nie jestem pewny na ile to wiersz na ile proza ale urzekła mnie narracja i język właściwy dla kloszardziej,ulicznej opowieści, może w niektórych miejscach stosowne by było użycie wulgaryzmu dla podkreślenia charakteru peela?:-)