Sam na sam

[Anita]

Czyli Was nie było -:). Pozdrawiam. Milej nocy.

[LCzerwosz]

PARA-EROTYK. Spóźniony o pół pokolenia. Kolejne zbliżenie możliwe, ale niecelowe z powodów biologicznych. I jakieś nie na miejscu. On przez lata zainteresowany nią ale też pewnie pracą, kolegami, kartami. Jest wiele modeli. A zbliżenia, owszem w kategoriach seksu. Dla niej to za powierzchownie. Więc wyrugowany do spraw życiowych, oczywistych. Ona to odpowiedzialność, dom, pewnie i praca, przemęczenie i brak czasu. A teraz chce wrócić do seksu. A to se nie wrati. Taką sobie luźniutką interpretację walnąłem.

[Rachel-Raes]

Czeka na niego z utęsknieniem był dla niej wszystkim, powiedzmy-"całym swiatem ". Marzy o nim skrycie ,ale gdy się pojawi czuje do niego urazę, a może nawet odrazę.Myślę, że to" białe małżenstwo" takie modne teraz przecież .Pozdrawiam .Rachel :P

[Ewa Włodek]

Czyli Was nie było

trafnie, Anito - tak na prawdę - nie było, w konkretnej, że tak powiem - konfiguracji...

PARA-EROTYK. Spóźniony o pół pokolenia. Kolejne zbliżenie możliwe, ale niecelowe z powodów biologicznych. I jakieś nie na miejscu. On przez lata zainteresowany nią ale też pewnie pracą, kolegami, kartami. Jest wiele modeli. A zbliżenia, owszem w kategoriach seksu. Dla niej to za powierzchownie. Więc wyrugowany do spraw życiowych, oczywistych. Ona to odpowiedzialność, dom, pewnie i praca, przemęczenie i brak czasu. A teraz chce wrócić do seksu. A to se nie wrati. Taką sobie luźniutką interpretację walnąłem.

no, ciekawieś sobie palnał, Leszku, ciekawie. Nie przypuszczałam, że można tak - ale wszak wiersz opublikowany - wiersz odczytany przez każdego Czytelnika - po swojemu. Więc - niech będzie i tak, choć w zamyśle cóś inszego miałam...
:roza2:

Czeka na niego z utęsknieniem był dla niej wszystkim, powiedzmy-"całym swiatem ". Marzy o nim skrycie ,ale gdy się pojawi czuje do niego urazę, a może nawet odrazę.

całym światem - to nie, Rachel, ale w jakimś sensie -ważny, i nawet - nie marzy, bo i nie ma o czym, urazy - nie czuje, bo - szkoda emocji. Cóż, dwoje ludzi, którzy chyba nie powinni się spotkać, bo nigdy nie dojdą do - jak to się teraz modnie określa - konsensusu...


Drodzy Państwo, najpiękniej Wam dziękuję, że jesteście, że poczytaliście i podzieliliście się ze mną Swoimi refleksjami...
samo dobre Wam posyłam...
Ewa