Beztroskie lata
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Znałam dni, co wlokły się bez końca,
a wieczory nie budziły lęku,
miałam jedne dziurawe sandałki,
jak spadałam, było zawsze miękko.
Jadłam chleba całkiem spore pajdy,
piłam mleko od krowy, wprost z dzbanka,
przechodziłam przez dziurawe płoty,
tam czekała już kolejna bajka.
Choć pomału zapominam miejsca
i osoby kiedyś sercu bliskie,
ciągle czuję zapach macierzanki,
i zachwycam się klonowym listkiem.
Stare drzewa już dawno wycięli,
postawiali dziwne, obce domy,
z dnia na dzień zmienili mnie w kobietę,
kto ich prosił, pomysł to szalony.
Ocaliłam w sobie coś z dzieciństwa,
nie obawiam się zagrożeń świata,
i nie martwi mnie co sądzą inni,
wolę śmiać się, aniżeli płakać.
a wieczory nie budziły lęku,
miałam jedne dziurawe sandałki,
jak spadałam, było zawsze miękko.
Jadłam chleba całkiem spore pajdy,
piłam mleko od krowy, wprost z dzbanka,
przechodziłam przez dziurawe płoty,
tam czekała już kolejna bajka.
Choć pomału zapominam miejsca
i osoby kiedyś sercu bliskie,
ciągle czuję zapach macierzanki,
i zachwycam się klonowym listkiem.
Stare drzewa już dawno wycięli,
postawiali dziwne, obce domy,
z dnia na dzień zmienili mnie w kobietę,
kto ich prosił, pomysł to szalony.
Ocaliłam w sobie coś z dzieciństwa,
nie obawiam się zagrożeń świata,
i nie martwi mnie co sądzą inni,
wolę śmiać się, aniżeli płakać.
Dzięki Mario, dużo zdrowia
Fajne zestawienie realiów beztroskiego prostego dzieciństwa z dniem dzisiejszym.
Poczytałem z zaciekawieniem i wzruszeniem.
:oki:
Poczytałem z zaciekawieniem i wzruszeniem.
:oki:
- Leon Gutner
- Posty: 7897
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Z beztroskim sentymentem do młodych lat Leo przeczytał z przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
z przyjemności a i jakby o sobie czytam :-) pozdrawiam :-)
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
- Ewa Włodek
- Posty: 3887
- Rejestracja: wt 01 mar, 2011
- Lokalizacja: Kraków
oj, te nasze dzieciństwa - zmieniło się otoczenie, my się zmieniliśmy, a jednakowoż udało się nam co-nieci uchować z siebie - niewinnych i szczęśliwych, i to jest dobre, Fryzjerko...
serdeczność posyłam...
Ewa
serdeczność posyłam...
Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Immanuel Kant
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wt 15 sty, 2013
Pięknie napisane i wiersz wspaniały a ostatni wers to wg esencja życia