Jego szczyt

[takisobie]

w ziarnku piasku jest więcej prawdy
od tej
którą zapisałeś w życiorysie

byłeś katowany
brakowało chleba
miejsca do spania

wstydziłeś się
ciągle pijanych rodziców

zatem co cię zawiodło na szczyt
swoich możliwości

walka ze snem po nocach
łzy rozlane nad utraconą młodością
brak palta kiedy trzeba do szkoły

skargi nie zanosiłeś do nikogo
dłubałeś pisałeś
składał
swoje życie po omacku

dzisiaj zdumiony że jest kochany
dzieciom bajki opowiada na dobranoc

[Jan Stanisław Kiczor]

Pierwsze siedem wersów jak list do znajomego ( nie piszesz, byłeś).

Reszta - nagły zwrot, jakby o kimś z boku (nie zanosił, dłubał, pisał, składał)

Celowe to, czy przeoczenie formy osobowej?

Pozdrawiam

[takisobie]

:-) Trochę przerobiłem. Dziękuję Panie Janie.

[Ewa Włodek]

dobry życiorys. Zdarzają się - nie tylko w poezji. W życiu - też, na szczeście...
:-) :-)
pozdrowieńka posylam...
Ewa

[takisobie]

[telfor]

skargi nie zanosiłeś do nikogo
dłubałeś pisałeś
składał
swoje życie po omacku


skąd taki nagły zwrot w formie osobowej?

[takisobie]

Bo tak musi być.
Rozmawiam z nim, jakby do niego. Nagle do tych kilkunastu co czytają, wszystkich.

składał
swoje życie po omacku

dzisiaj zdumiony że jest kochany
dzieciom bajki opowiada na dobranoc

Inaczej.
Rozmawia z nim bo go zna, ale ci z boku nie wiedza co przeżył. Odwraca się do nich i mówi że wszystko zawdzięcza sobie. To on majstrował to woje życie w którym jest kochany przez swoje dzieci.