wino w wodę
Moderator: Tomasz Kowalczyk
to nieprawda że cisza dzwoni
cisza nawet nie esemesuje
nie dotyka kopert zamyka okna
i potyka się na progu
jest jak szmaciany fetysz
z którego wywietrzał ślad włosów
jak nierozłupany orzech
gdy nie wie skąd przychodzi
i jak ostatnie słowo modlitwy
gdy zapada na zawsze
przytulona w tańcu
do jesiennych strachów na wróble
strąca ze słomianych rąk resztki zachłanności
nuci coś o zrozumieniu
kiedy zmarznie od stóp do wspomnienia
siada na brzegu talerza i kapie do rosołu
szuka swoich korzeni w starych listach
odczynia cuda
cisza nawet nie esemesuje
nie dotyka kopert zamyka okna
i potyka się na progu
jest jak szmaciany fetysz
z którego wywietrzał ślad włosów
jak nierozłupany orzech
gdy nie wie skąd przychodzi
i jak ostatnie słowo modlitwy
gdy zapada na zawsze
przytulona w tańcu
do jesiennych strachów na wróble
strąca ze słomianych rąk resztki zachłanności
nuci coś o zrozumieniu
kiedy zmarznie od stóp do wspomnienia
siada na brzegu talerza i kapie do rosołu
szuka swoich korzeni w starych listach
odczynia cuda
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Przyboś kiedyś powiedział/napisał, że to, co odróżnia dobry wiersz od złego, to międzysłowie, czyli co niewypowiedziane, ukryte między, napięcie, emocje przeczute lecz niewerbalne. To właśnie dotarło do mnie. I dlatego uważam ten wiersz za bardzo dobry.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Dziękuję, Mariolu, miło mi. Próbuję (z trudem) dystansować się do tego, co czuję i przeżywam. Być może odbija się to również na tym, co piszę. Cieszę się, że tak odebrałaś.
Pozdrawiam.
Andrzej.
Pozdrawiam.
Andrzej.
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Kogo nie boli, ten nie pisze wierszy, bo i po co...
Pozdrawiam i ja.
Pozdrawiam i ja.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
To prawda, sprawdzająca się zależność. Piszę teraz bardzo mało <img> .Kogo nie boli, ten nie pisze wierszy, bo i po co...
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
uważam że to bardzo dobry wiersz - wiem wiem powtarzam się po emde
pozdrófko
pozdrófko
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
Nie szkodzi, że powtarzasz, @psik. Naprawdę <img>
Bardzo dziękuję, pozdrawiam).
Bardzo dziękuję, pozdrawiam).
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to co mam zrobić, żeby nie powtarzać?
Postawię browara ot, co :piwo:
Postawię browara ot, co :piwo:
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
A nawet browarów trzech, po jednym dla każdego z komentujących <img> . Z przyjemnością popatrzę, bo sam wolę... [size=99px]advocata[/size] :D [size=99px]ćśśś - moja niemęska, wstydliwa - choć słodka - tajemnica[/size]
Dzięki, Janie. Serdeczności).
Dzięki, Janie. Serdeczności).
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
Wiersz rzeczywiście bardzo bogaty w treść, skojarzenia, pełen wewnętrznego niepokoju, w każdym wersie wyczuwa się emocjonalne napięcie. Bardzo niebanalne obrazowanie, które do mnie przemawia.
Odważę się jednak napisać (narażając się wszystkim straszliwie) małą uwagę odnośnie drugiej strofy.
Osobiście nie lubię, gdy w wierszu monotonnie powtarzają się analogiczne konstrukcje gramatyczne. Wiem, że anafora jest jednym ze środków poetyckich, lecz ciekawiej (moim zdaniem) byłoby, gdyby składnia została bardziej urozmaicona.
[quote=""lichota""]jest jak szmaciany fetysz
z którego wywietrzał ślad włosów
jak nierozłupany orzech
gdy nie wie skąd przychodzi
i jak ostatnie słowo modlitwy
gdy zapada na zawsze[/quote]
"jest jak szmaciany fetysz
z którego wywietrzał ślad włosów
nie wie skąd przychodzi
niby nierozłupany orzech
ostatnim słowem modlitwy
zapada na zawsze"
Pozwoliłam sobie na ingerencję w tekst - ale to tylko propozycja, moje osobiste widzimisię.
Pozdrawiam,
:kwiat: <img>
Glo.
Dodano 26 Wrz 2011, 13:02:
[quote=""lichota""]wolę... advocata[/quote]
:advocat:
Witaj w klubie.
Odważę się jednak napisać (narażając się wszystkim straszliwie) małą uwagę odnośnie drugiej strofy.
Osobiście nie lubię, gdy w wierszu monotonnie powtarzają się analogiczne konstrukcje gramatyczne. Wiem, że anafora jest jednym ze środków poetyckich, lecz ciekawiej (moim zdaniem) byłoby, gdyby składnia została bardziej urozmaicona.
[quote=""lichota""]jest jak szmaciany fetysz
z którego wywietrzał ślad włosów
jak nierozłupany orzech
gdy nie wie skąd przychodzi
i jak ostatnie słowo modlitwy
gdy zapada na zawsze[/quote]
"jest jak szmaciany fetysz
z którego wywietrzał ślad włosów
nie wie skąd przychodzi
niby nierozłupany orzech
ostatnim słowem modlitwy
zapada na zawsze"
Pozwoliłam sobie na ingerencję w tekst - ale to tylko propozycja, moje osobiste widzimisię.
Pozdrawiam,
:kwiat: <img>
Glo.
Dodano 26 Wrz 2011, 13:02:
[quote=""lichota""]wolę... advocata[/quote]
:advocat:
Witaj w klubie.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
I właśnie o to chodzi (powinno chodzić) na forach poetyckich. Przecież to podręczne, domowe warsztaty, dobrodziejstwo łączności wirtualnej. Z zainteresowaniem wczytałem się w Twoją propozycję, mam jednak problem z podziałem zwrotki na myśli. W mojej wersji każdemu z trzech dystychów przyporządkowana była jedna kwestia. U Ciebie jakoś mi to nie wychodzi, brzmi chyba trochę mniej spójnie. Absolutnie nie twierdzę, że nie masz racji, proponując tę poprawkę. Po prostu im wiersz starszy (ten ma ok. pół roku), tym trudniej o obiektywne spojrzenie.Pozwoliłam sobie na ingerencję w tekst
Jestem Ci wdzięczny, Gloinnen, za tę wnikliwą, merytoryczną analizę.
Pozdrawiam).
*******************************
Bo małomówna ona jakaś <img>cisza dzwoni
tylko nikomu się nie chce odebrac
Piękne dzięki, Alos. Pozdrawiam)
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
Domyślam się, o co chodzi z tym brakiem spójności.
W mojej wersji zaproponowałam grę przerzutniami, co faktycznie wprowadza większą płynność przy przechodzeniu od jednej myśli, do drugiej.
Nie jest to jednak wersja narzucona z góry. Ja taką poetykę po prostu lubię.
Pozdrawiam,
:kwiat: <img>
Glo.
W mojej wersji zaproponowałam grę przerzutniami, co faktycznie wprowadza większą płynność przy przechodzeniu od jednej myśli, do drugiej.
Nie jest to jednak wersja narzucona z góry. Ja taką poetykę po prostu lubię.
Pozdrawiam,
:kwiat: <img>
Glo.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[quote=""lichota""] . Z przyjemnością popatrzę, bo sam wolę... advocata[/quote]
Tak naprawdę to ja też. Zresztą wszelkie inne nalewki, lecz słodkie... :D
Piwem nie gardzę, ale pijam rzadko. :D
Tak naprawdę to ja też. Zresztą wszelkie inne nalewki, lecz słodkie... :D
Piwem nie gardzę, ale pijam rzadko. :D
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Tak, widzę i rozumiem zmiany, które proponujesz, Gloinnen, jednak w wierszu, którego przekaz jest raczej prosty i klarowny, ta zwrotka różniłaby się stopniem skomplikowania. Mówisz: większa płynność. Ja natomiast określiłbym to jako większą dowolność, bo teraz środkowym dwuwersem - choć nadal może funkcjonować samodzielnie - można próbować dookreślać dwa pierwsze, jak i dwa ostatnie wersy. Czy to dobrze? Naprawdę nie wiem. Kunktatorsko pozostanę chyba przy swojej wersji :kwiat: .
Pozdrawiam).
***************
Witaj w palestrze, Janie <img> .
Pozdrawiam).
***************
Witaj w palestrze, Janie <img> .
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/