Post
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Odejścia i powroty niczym portrety z czasów inkwizycji
wypełniają płótna, krwawe zapiski dokonane ruchem
ślimaka przesuwającego wskazówki ponad wiarę,
którą trzeba było wyznawać w pustych pokojach
tak smutnych, że nie rozdzielały się na drzwi i okna.
W hiszpańskim hotelu ( stworzonym przez chorą wyobraźnię),
odszukiwaliśmy siebie sprzed wieków , aby nadawać
twarzom znamiona. W ciemnościach
szukałam ręki, byle odepchnąć myśli o płomieniach
ogarniających ciała tak podobne naszym.
Wracałeś z nowymi tekstami, nie dowierzając moim oczom,
skrywałam tęsknotę drzew spalonych,wisielców chyboczących
do taktu wiatrowi; przenikał na wskroś kartki zapisane
dla mnie pospiesznym pismem. Okaleczona przez historię
skóra podchodziła krwią, nocą łagodziłeś pocałunkami żar.
Wsłuchani w muzykę uciekaliśmy ku przyszłości niczym
torreadorzy przed rozjuszonymi bykami. Z nożem
w plecach kazano oglądać bazyliki, a my tworzymy
schrony we własnych wnętrzach.
I znowu przyszedłeś z rozognionym wzrokiem, z szablami,
aby od nowa nadawać kształt słowu. Boję się, że misa
z żeber nie wytrzyma, rozpadnie się na części tak odległe,
że nie zmieszczą się w żadnym obrazie malowanym
przez Velazqueza, sługusa dworu, który ukrywał kobietę
pod zimną warstwą farby. Nie przeczuł i ty nie przeczuwasz,
czym jest zamknięcie. To ten hotel wyznaczył granice.
wypełniają płótna, krwawe zapiski dokonane ruchem
ślimaka przesuwającego wskazówki ponad wiarę,
którą trzeba było wyznawać w pustych pokojach
tak smutnych, że nie rozdzielały się na drzwi i okna.
W hiszpańskim hotelu ( stworzonym przez chorą wyobraźnię),
odszukiwaliśmy siebie sprzed wieków , aby nadawać
twarzom znamiona. W ciemnościach
szukałam ręki, byle odepchnąć myśli o płomieniach
ogarniających ciała tak podobne naszym.
Wracałeś z nowymi tekstami, nie dowierzając moim oczom,
skrywałam tęsknotę drzew spalonych,wisielców chyboczących
do taktu wiatrowi; przenikał na wskroś kartki zapisane
dla mnie pospiesznym pismem. Okaleczona przez historię
skóra podchodziła krwią, nocą łagodziłeś pocałunkami żar.
Wsłuchani w muzykę uciekaliśmy ku przyszłości niczym
torreadorzy przed rozjuszonymi bykami. Z nożem
w plecach kazano oglądać bazyliki, a my tworzymy
schrony we własnych wnętrzach.
I znowu przyszedłeś z rozognionym wzrokiem, z szablami,
aby od nowa nadawać kształt słowu. Boję się, że misa
z żeber nie wytrzyma, rozpadnie się na części tak odległe,
że nie zmieszczą się w żadnym obrazie malowanym
przez Velazqueza, sługusa dworu, który ukrywał kobietę
pod zimną warstwą farby. Nie przeczuł i ty nie przeczuwasz,
czym jest zamknięcie. To ten hotel wyznaczył granice.
Ostatnio zmieniony wt 20 wrz, 2011 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.
- J.Trześniewski
- Posty: 599
- Rejestracja: czw 26 sie, 2010
- Lokalizacja: Mława/Warszawa
- Kontakt:
Sugestia Boogie - niezła:) Bardzo przemawia Latimo. Brawo.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zagęszczenie przemawia, choć powoli przedzierać się trzeba :kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
z przyjemnością przeczytałam- :kwiat: pozdrawiam
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Trudne to ale wciągające...
Czyta się bardziej jak opowiadanie, choć zminimalizowane do granic zrozumienia, jednak obfite w słowa.
Niemniej popieram przedmówców.
Dodam od siebie, że to - moim zdaniem - wyżyny Latimowej twórczości.
Pozdrawiam :kwiat:
Czyta się bardziej jak opowiadanie, choć zminimalizowane do granic zrozumienia, jednak obfite w słowa.
Niemniej popieram przedmówców.
Dodam od siebie, że to - moim zdaniem - wyżyny Latimowej twórczości.
Pozdrawiam :kwiat:
[quote=""Latima""]aby nadawać
twarzom imiona ze znamionami.[/quote]
A gdyby tak zostawić "nadawać twarzom znamiona"? Nie redukuje treści zbyt mocno, a gra słów bardziej zaciekawia i daje do myślenia.
[quote=""Latima""]nie dowierzając moim oczom,
skrywałam tęsknotę[/quote]
Bez "moim".
[quote=""Latima""]Wsłuchani w muzykę uciekaliśmy w przyszłość niczym
torreadorzy przed rozjuszonymi bykami. Z nożem
w plecach kazano oglądać bazyliki, a my tworzymy
schrony we własnych wnętrzach.[/quote]
W tym fragmencie pozbyłabym się nadmiaru przyimków "w".
[zachwyt]Tym niemniej - reasumując - niezwykły, niepokojący, uderzający tekst Owszem, jest gęsto, ale spójnie i myśl nigdzie się nie gubi. Metaforyką trafiłaś w mój gust - tak właśnie lubię - obrazy, emocje...[/zachwyt]
:kwiat: :kwiat:
Glo.
twarzom imiona ze znamionami.[/quote]
A gdyby tak zostawić "nadawać twarzom znamiona"? Nie redukuje treści zbyt mocno, a gra słów bardziej zaciekawia i daje do myślenia.
[quote=""Latima""]nie dowierzając moim oczom,
skrywałam tęsknotę[/quote]
Bez "moim".
[quote=""Latima""]Wsłuchani w muzykę uciekaliśmy w przyszłość niczym
torreadorzy przed rozjuszonymi bykami. Z nożem
w plecach kazano oglądać bazyliki, a my tworzymy
schrony we własnych wnętrzach.[/quote]
W tym fragmencie pozbyłabym się nadmiaru przyimków "w".
[zachwyt]Tym niemniej - reasumując - niezwykły, niepokojący, uderzający tekst Owszem, jest gęsto, ale spójnie i myśl nigdzie się nie gubi. Metaforyką trafiłaś w mój gust - tak właśnie lubię - obrazy, emocje...[/zachwyt]
:kwiat: :kwiat:
Glo.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
Glo, Ty to masz wzrok. Może w przeszłym życiu byłaś sokołem, kto wie.
Kupuję propozycję zmiany szyku, pomyślę nad tymi przyimkami, chociaż nie lubię archaicznego - ku, tu mogę wyjątkowo wprowadzić, ok , dziękuję!
ps.....nie przesadzaj z tym zachwytem, bo teraz to mam taką poprzeczkę, a ja dawno nie skakałam wzwyż <img> , la
Kupuję propozycję zmiany szyku, pomyślę nad tymi przyimkami, chociaż nie lubię archaicznego - ku, tu mogę wyjątkowo wprowadzić, ok , dziękuję!
ps.....nie przesadzaj z tym zachwytem, bo teraz to mam taką poprzeczkę, a ja dawno nie skakałam wzwyż <img> , la