Wybrzydzanie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Nastała moda mocium panie
co widać jasno jak na dłoni,
na wszelkiej maści wybrzydzanie,
bo zawsze winni jacyś ?Oni?.
Człowiek sterany biedę klepie,
z pracy do pracy biegiem leci
a innym idzie jakoś lepiej
i diabeł im kołysze dzieci.
Córka sąsiadów, durna trzpiotka,
to przecież widzi każdy głupi,
wygrała ponoć w totolotka;
musiała kogoś tam przekupić.
Lubimy zrzędzić, smęcić gderać,
że stare buty ma sąsiadka,
że ciotka brzydko się ubiera,
zwłaszcza, gdy idzie jej jak z płatka.
Dawny kolega z szkolnej ławy,
dziś wykonuje zawód wolny;
prowadzi jakieś ciemne sprawy;
ciekawe czemu taki zdolny.
A ja marzenia ciche snuję
i kulę członki w zgrzebnym gieźle;
właściwie nic mi nie brakuje,
lecz zawsze mogłoby być nieźlej.
co widać jasno jak na dłoni,
na wszelkiej maści wybrzydzanie,
bo zawsze winni jacyś ?Oni?.
Człowiek sterany biedę klepie,
z pracy do pracy biegiem leci
a innym idzie jakoś lepiej
i diabeł im kołysze dzieci.
Córka sąsiadów, durna trzpiotka,
to przecież widzi każdy głupi,
wygrała ponoć w totolotka;
musiała kogoś tam przekupić.
Lubimy zrzędzić, smęcić gderać,
że stare buty ma sąsiadka,
że ciotka brzydko się ubiera,
zwłaszcza, gdy idzie jej jak z płatka.
Dawny kolega z szkolnej ławy,
dziś wykonuje zawód wolny;
prowadzi jakieś ciemne sprawy;
ciekawe czemu taki zdolny.
A ja marzenia ciche snuję
i kulę członki w zgrzebnym gieźle;
właściwie nic mi nie brakuje,
lecz zawsze mogłoby być nieźlej.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Komuś innemu się powodzi
I wiedzie lepiej, bardziej składnie,
Wiadomo, o co tutaj chodzi...
Mrugniemy okiem... pewnie kradnie...
Żeby to tylko wybrzydzanie, Drogi Fredzie.
Jakąś taką cechę zauważam u współrodaków, że czyjś sukces ich nie mobilizuje, nie pokazuje drogi, że jak się chce, to można coś osiągnąć.
Zawsze znajdą wytłumaczenie dla siebie, że złodziej, że kombinator, że pewnie oszust, że żyd wreszcie, itd, itd.
Smutną tą cechą rodaków, z właściwym sobie wdziękiem i talentem, zająłeś się słusznie. <img>
I wiedzie lepiej, bardziej składnie,
Wiadomo, o co tutaj chodzi...
Mrugniemy okiem... pewnie kradnie...
Żeby to tylko wybrzydzanie, Drogi Fredzie.
Jakąś taką cechę zauważam u współrodaków, że czyjś sukces ich nie mobilizuje, nie pokazuje drogi, że jak się chce, to można coś osiągnąć.
Zawsze znajdą wytłumaczenie dla siebie, że złodziej, że kombinator, że pewnie oszust, że żyd wreszcie, itd, itd.
Smutną tą cechą rodaków, z właściwym sobie wdziękiem i talentem, zająłeś się słusznie. <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Fred wierszyk wkleił, całkiem udany,
jak to narodem zazdrość wciąż włada,
sam to napisał ? Hm, przekonany
wcale nie jestem, to pewnie plagiat :piwo:
jak to narodem zazdrość wciąż włada,
sam to napisał ? Hm, przekonany
wcale nie jestem, to pewnie plagiat :piwo:
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
O, jak ładnie Dante się w "obrazek" zawistnego rodaka, zechciał wpisać...
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Ach lubimy chyba zazdroscic innym. taka nasza natura.
plagiat to nie jest, ale rozumiem zartobliwą intencję komentarza :)
pozdrawiam i dzieki za komentarze :)
plagiat to nie jest, ale rozumiem zartobliwą intencję komentarza :)
pozdrawiam i dzieki za komentarze :)
- lonsdaleit
- Posty: 242
- Rejestracja: śr 02 mar, 2011
- Lokalizacja: Warszawa
Może i mogło by być nieźlej,
dlaczego nie jest? - Powiedz Panie?
Ja siedzę głodny w starym gieźle,
Im - dają kawior na śniadanie.
Pozdrawiam
lonsdaleit ;)
dlaczego nie jest? - Powiedz Panie?
Ja siedzę głodny w starym gieźle,
Im - dają kawior na śniadanie.
Pozdrawiam
lonsdaleit ;)
Ostatnio zmieniony wt 22 mar, 2011 przez lonsdaleit, łącznie zmieniany 1 raz.
w ciekawej formie
wytknąłeś Fredzie nasze narodowe grzechy główne
to ciągłe narzekanie i krytykowanie innych
<img>
pozdrawiam
wytknąłeś Fredzie nasze narodowe grzechy główne
to ciągłe narzekanie i krytykowanie innych
<img>
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 24 mar, 2011 przez atoja, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat jest tak wielki i bogaty, a życie tak pełne różnorodności, że nigdy nie brak okazji do wierszy.
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Ja też to widzę, wiosna w pełni,
dziewczyny chodzą rozebrane,
uśmiechy sypią jak z rękawa,
a mnie jest smutno nawet z panem.
Szczupłe, szczęśliwe, niezależne,
dostają kwiaty i słodycze,
a mnie aż skręca, nic nie mogę,
tylko kalorie co dzień liczę.
:kwiat:
dziewczyny chodzą rozebrane,
uśmiechy sypią jak z rękawa,
a mnie jest smutno nawet z panem.
Szczupłe, szczęśliwe, niezależne,
dostają kwiaty i słodycze,
a mnie aż skręca, nic nie mogę,
tylko kalorie co dzień liczę.
:kwiat:
- Leon Gutner
- Posty: 7908
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Jeszcze raz z uśmiechem i przyjemnością .
L.G.
L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Jakże ludzie mi zazdroszczą,
że mam buty, spodnie, czapkę;
że co wieczór się z radością
mogę rzucić na kanapkę.
Ślą kalumnie do proboszcza,
czasem szepczą coś pod płotem -
jakże ludzie mi zazdroszczą,
jakbym wręcz ociekał złotem.
Ten ma dobrze - wie, że żyje;
diabeł wiatr mu w żagiel wprzęga.
Ja im prosto w nos się śmieję,
no bo ktom ja jest? Włóczęga!
Chyba się nie pogniewasz na małe przekomarzanko z twoim "nieźlej"? :-)
że mam buty, spodnie, czapkę;
że co wieczór się z radością
mogę rzucić na kanapkę.
Ślą kalumnie do proboszcza,
czasem szepczą coś pod płotem -
jakże ludzie mi zazdroszczą,
jakbym wręcz ociekał złotem.
Ten ma dobrze - wie, że żyje;
diabeł wiatr mu w żagiel wprzęga.
Ja im prosto w nos się śmieję,
no bo ktom ja jest? Włóczęga!
Chyba się nie pogniewasz na małe przekomarzanko z twoim "nieźlej"? :-)
Oczywiście że nie, Robercie. :)
Też mię korciło aby napisać trochcę nieźlejszą puentę niż to nieźlej (sic!)
W sumie wymyśliłem coś takiego:
Wybrzydzanie
Nastała moda mocium panie
co widać jasno jak na dłoni,
na wszelkiej maści wybrzydzanie,
bo zawsze winni jacyś ?Oni?.
Człowiek sterany biedę klepie,
z pracy do pracy biegiem leci
a innym idzie jakoś lepiej
i diabeł im kołysze dzieci.
Córka sąsiadów, durna trzpiotka,
to przecież widzi każdy głupi,
wygrała ponoć w totolotka;
musiała kogoś tam przekupić.
Lubimy zrzędzić, smęcić gderać,
że stare buty ma sąsiadka,
że ciotka brzydko się ubiera,
zwłaszcza, gdy idzie jej jak z płatka.
Dawny kolega z szkolnej ławy,
dziś wykonuje zawód wolny;
prowadzi jakieś ciemne sprawy;
ciekawe czemu taki zdolny.
Znów piętro wyżej wódkę piją;
hałaśliwego mam sąsiada.
Najchętniej dałbym mu po ryju,
ale mi jakoś nie wypada.
No i co? jest nieźlej niż przedtem?
<img>
Też mię korciło aby napisać trochcę nieźlejszą puentę niż to nieźlej (sic!)
W sumie wymyśliłem coś takiego:
Wybrzydzanie
Nastała moda mocium panie
co widać jasno jak na dłoni,
na wszelkiej maści wybrzydzanie,
bo zawsze winni jacyś ?Oni?.
Człowiek sterany biedę klepie,
z pracy do pracy biegiem leci
a innym idzie jakoś lepiej
i diabeł im kołysze dzieci.
Córka sąsiadów, durna trzpiotka,
to przecież widzi każdy głupi,
wygrała ponoć w totolotka;
musiała kogoś tam przekupić.
Lubimy zrzędzić, smęcić gderać,
że stare buty ma sąsiadka,
że ciotka brzydko się ubiera,
zwłaszcza, gdy idzie jej jak z płatka.
Dawny kolega z szkolnej ławy,
dziś wykonuje zawód wolny;
prowadzi jakieś ciemne sprawy;
ciekawe czemu taki zdolny.
Znów piętro wyżej wódkę piją;
hałaśliwego mam sąsiada.
Najchętniej dałbym mu po ryju,
ale mi jakoś nie wypada.
No i co? jest nieźlej niż przedtem?
<img>
Ostatnio zmieniony czw 24 mar, 2011 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.