l'Heure Verte*
Moderator: Tomasz Kowalczyk
l'Heure Verte*
łamałam zakazy. tabliczki czekolady pękały na pół.
z kostek budowałam mur wieży. rycerz podjeżdżał
każdej nocy. spuszczałam warkocz i rzęsy. cie(r)niście.
zlizywałam rozpuszczone kakao. sześćdziesiąt dziewięć
procent. gorzko pełzało po językach. żołnierzu
na twoich kolanach byłam zieloną wróżką. piłeś mnie
po francusku. lodowatą wodą polewając kryształki.
cukier rozpuszczał się rytualnie. mętniałam.
l'Heure Verte. słyszę kolory. oddycham głosami.
pocałunek złamał spokój. pamiętaj - upajam inaczej.
l'Heure Verte* zielona godzina
łamałam zakazy. tabliczki czekolady pękały na pół.
z kostek budowałam mur wieży. rycerz podjeżdżał
każdej nocy. spuszczałam warkocz i rzęsy. cie(r)niście.
zlizywałam rozpuszczone kakao. sześćdziesiąt dziewięć
procent. gorzko pełzało po językach. żołnierzu
na twoich kolanach byłam zieloną wróżką. piłeś mnie
po francusku. lodowatą wodą polewając kryształki.
cukier rozpuszczał się rytualnie. mętniałam.
l'Heure Verte. słyszę kolory. oddycham głosami.
pocałunek złamał spokój. pamiętaj - upajam inaczej.
l'Heure Verte* zielona godzina
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nancy, łącznie zmieniany 1 raz.
trochę z tym rycerzem, no wiesz... ;) poza tym, interesujący wiersz. niezmiernie podoba mi się tu obrazowanie, rzeczywiście, jakby się tak zatopić w ramiona zielonej :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
bo on jeszcze taki nie do końca ;) zastanawiałam się nad przerobieniem pierwszej w całości. co ja piszę! nadal się zastanawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nancy, łącznie zmieniany 1 raz.
mi się do wieży podoba, może warto połączyć ja bardziej z drugą. sześćdziesiąt dziewięć poza znaczeniem eee... wiadomym i procentowym, mogłaby stać się liczbą wysokości ;)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciekawy wiersz...
[quote=""nancy""]z kostek budowałam mur wieży.[/quote]
A nie byłoby lepiej: "z kostek budowałam wieżę"?
[quote=""nancy""]cie(r)niście.[/quote]
Nawias, w którym zawarłaś literę "r" mającą przekazać alternatywne znaczenie, nie uważam za szczęśliwy.
Druga i trzecia strofa czytały się z otwartymi oczami.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""nancy""]z kostek budowałam mur wieży.[/quote]
A nie byłoby lepiej: "z kostek budowałam wieżę"?
[quote=""nancy""]cie(r)niście.[/quote]
Nawias, w którym zawarłaś literę "r" mającą przekazać alternatywne znaczenie, nie uważam za szczęśliwy.
Druga i trzecia strofa czytały się z otwartymi oczami.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Też mi się spodobał. Szczególne brawa ode mnie za przerzutnię: [quote=""nancy""]piłeś mnie
po francusku. lodowatą wodą polewając kryształki. [/quote]
Pozdrawiam <img>
po francusku. lodowatą wodą polewając kryształki. [/quote]
Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""nancy""]łamałam zakazy[/quote]W świetle prawa - tak! Handel tym trunkiem jak i jego spożywanie jest w wielu krajach zakazany! Może i dobrze, skoro po nim takie hocki-klocki?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
[quote=""emde""]W świetle prawa - tak! Handel tym trunkiem jak i jego spożywanie jest w wielu krajach zakazany! Może i dobrze, skoro po nim takie hocki-klocki?[/quote]
według najnowszych informacji - absynt wraca do łask :)
przestaje być zakazany w wielu miejscach i podobno... nie wywołuje przypisywanych mu hocków-klocków ;)
Tomku - dziękuję - pierwsza jest do korekty.
Haniu :) cieszę, że "podobasię"
:)
według najnowszych informacji - absynt wraca do łask :)
przestaje być zakazany w wielu miejscach i podobno... nie wywołuje przypisywanych mu hocków-klocków ;)
Tomku - dziękuję - pierwsza jest do korekty.
Haniu :) cieszę, że "podobasię"
:)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nancy, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""nancy""]pierwsza jest do korekty. [/quote]
no czekam :)
no czekam :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Gosia - teraz to ja mam w głowie jedno - ctrl + alt + del
pierwszą w całości
(na początku był wers wprowadzający i to miał być zupełnie inny wiersz. im dalej tym mocniej się robiło hm ... rozpacz!)
druga i trzecia bronią się same. (ależ jestem zadufana!) może drobna korekta w pierwszym wersie drugiej.
<img> na trzeźwo się nie da!
pierwszą w całości
(na początku był wers wprowadzający i to miał być zupełnie inny wiersz. im dalej tym mocniej się robiło hm ... rozpacz!)
druga i trzecia bronią się same. (ależ jestem zadufana!) może drobna korekta w pierwszym wersie drugiej.
<img> na trzeźwo się nie da!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nancy, łącznie zmieniany 1 raz.